Po prostu Przyjaźń rozdział 12....

37 4 3
                                    

#Arek p.o.v.

Po M&G nasza paczka udała się do garderoby.Marcus chciał zamienic się ze mną bluzami tak dla żartów ale też dlatego że ta bluza mu się podobała a on też miał fajną bluzę.Zgodziłem się.Gdy już zamieniliśmy się bluzami Tinus zacząl się ze mną całować.Było świetnie .Marcus w tym czasie pojechał z tatą rezerwować miejsce w hotelu.Postanowiłem że pochodzę z Tinim po Warszawie.Po 20 minutach doszliśmy pod sklep meblowy.Nie ciekawiły mnie takie rzeczy ale Tinus chciał kupić lampę a ja zostałem na zewnątrz.Stałem tak ze 2 minuty aż nagle ktoś zaciągnął mnie w ciemną uliczkę i trzymał mi przy gardle nóż....

#Bartek p.o.v.

Zaciągnąłem Marcusa w ciemną uliczkę.Przynajmniej myślałem że to Marcus ale gdy zapytałem dla pewności o to czy chłopak jest Marcusem to zacząlem się zastanawiać co zrobiłem.Porwałem Arka...ale to nic .Jemu zrobię to samo co miałem zrobić Marcusowi.Zapłacą mi dużo kasy a i tak mu dam w kość tak że mnie popamieta.

#Martinus p.o.v.

Wyszedłem ze sklepu z lampką i zauważyłem że Arka nigdzie nie ma.Bardzo mnie to zdziwiło więc postanowiłem że zacznę go szukać po pobliskich ulicach.

#Arek p.o.v.

Bałem się o swoje życie.Nie mogłem ruszyć w tył głową bo cały czas nóż był przy moim gardle.Po łosie rozpoznałem kto to....był to mój były najlepszy przyjaciel z Polski Bartek.Nie mogłem uwierzyć że on chce mi zrobić krzywdę.Zacząłem się szarpać a wtedy on podwinąl rękaw mojej bluzy i nożem zrobił mi kilka kresek na ręce.Strasznie mnie to piekło i bolało.Zacząłem krzyczeć na pomoc jednak Bartek znowu zbliżył nóż do mojego gardła tym razem niecały palec dzielił moją szyję od noża.

#Martinus p.o.v.

Po pewnym czasie nadal nie znalazłem Arka jednak usłyszałem jego krzyk.Pobiegłem za głosem i  zauważyłem go.Jego życiu groziło niebezpieczeństwo.Podbiegłem szybko do napastnika i zacząlem na niego krzyczeć.T:Zostaw go!!! B:Nie zostawię go pedałku!!!!T:Powiedziałem zostaw go bo nie ręcze za siebie policja jest już w drodze!!!.Powiedziałem tak żeby się przestraszył jednak to wszystko było na marne.B:Ta! I co mi zrobią!!! Ja go zabiję jak ktokolwiek się do niego zbliży !!!A:Tinus.Arek zaczął płakać a ja nie wiedziałem co zrobić.A:On zrobił mi kilka ran na ręce to strasznie boli...pomóż mi...T:Nie mogłem darować Bartkowi tego co zrobił więc stałem tam i próbowałem pomóc mojemu chłopakowi....

#Arek p.o..v

Tinus nie wiedział co zrobić ale ja wpadłem na genialny pomysł.Kopnąłem Bartka w czułe miejsce i wyrwałem się mu jednak gdy zacząłem uciekać on złapał mnie za rękę a gdy się odwróciłem on wbił mi nóż w brzuch i wyciągnąl go oraz zaczął uciekać.Upadłem na kolana krwawiąc.Po chwili leżałem już na ziemi i minęło kilka sekund a widziałem już ciemność.

#Martinus p.o.v.

Nie mogłem uwierzyć w to co się stało.Pobiegłem za Bartkiem i dorwałem go oraz wyrwałem mu z ręki nóż.Po chwili przyłożyłem mu tak w nos że poleciała z niego krew i prawdopodobnie złamałem mu nos.Puściłem go jednak wiedziałem że nie zostawie tak tego i przyjdę kiedyś po niego z Policją.Po chwili byłem już przy Arku.Stracił przytomność i obok niego było pełno krwi.Zadzwoniłem na pogotowie i czekałem na pomoc.

(Time skip..Szpital 2 dni później)

Z Arkiem wszystko było dobrze.Tinus siedzi przy nim ciągle i rozmawia z nim bardzo dużo.Arek musiał przejśc operację ale wszystko będzie dobrze i wszystkie rany jakie ma znikną po paru tygodniach.Marcus również jest obok brata.Chłopak Tinusa wychodzi już następnego dnia ze szpitala więc wszyscy się z tego cieszą...//Następny rozdział prawdopodobnie jutro

Po prostu Przyjaźń....Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz