Siedzieliśmy tak jeszcze chwilę, trwając w uścisku, kiedy do pokoju ktoś zapukał. Tord kliknął coś na swoim zegarku lewej ręki. Po chwili drzwi się otworzyły, i stanął w nich... Patryck?! Patrzył się tak chwilę na nas, na co Tord i ja się trochę zarumieniliśmy. I właśnie wtedy, doszło do mnie, że mam na sobie TYLKO bieliznę (Dop. Aut. Mówiłam, moja wyobraźnia nie ma końca ( ͡° ͜ʖ ͡°))
-[T/I]? To ty jesteś tym nowym... Żołnierzem?-odezwał się po chwili.
-Huh...? Tak, Patryck, tak... To ja-odparłam bezradnie rozkładając ręce, a chłopak podszedł do mnie i mnie przytulił. Widać było po rogaczu, że zrobił się mocno zazdrosny, ale nic nie powiedział, tylko siedział dalej z naburmuszoną miną. Odeszłam od Patrysia, i udałam się po ubranka. Kiedy je wzięłam, weszłam do łazienki, by wykonać codzienną rutynę. Chłopcy o czymś rozmawiali. Gdy otworzyłam drzwi od łazienki i weszłam do pokoju Torda, Patrycka już nie było, a rogacz był ubrany w swój mundur.
-Umm... Tordziku?
-Tak gwiazdeczko?-posłał mi pytające spojrzenie.
-Wiesz, bo... Jaką funkcję mam pełnić w wojsku? I kiedy zrobisz mi skan oczu?
-Po pierwsze, będziesz moją "prawą ręką", a po drugie, teraz-chwycił mnie za rękę i pociągnął w stronę drzwi. Gdy wyszliśmy, żołnierze Torda cały czas mu salutowali, ale on to ignorował i szedł dalej. Nareszcie doszliśmy pod drzwi z napisem
"LABOLATORIUM". Chłopak otworzył drzwi swoją mechaniczną ręką (nwm jak, ale po prostu przeciągnął palcem po czytniku i tyle ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Pomieszczenie było jasne, tak jasne, że aż bolały oczy. Przy ogromnym biurku siedział jakiś mężczyzna, o jasnej cerze i zielonych włosach. Miał na nosie czarne okulary, a sam był przydziany w biały fartuch lekarski. Na widok Red Leadera, stanął na baczność. Tord odpowiedział tylko "spocznij", na co chłopak usiadł na swoim wcześniejszym miejscu.
-Witam szefa, i piękną panią-spojrzał na mnie i się uśmiechnął. Już go nie lubię-A więc, czy chodzi o skan oczu i badania?-zadał pytanie.
-Tak Fred, najlepiej od razu-mruknął rogacz i położył rękę na moim ramieniu, oczywiście nie wspomnę, że był ode mnie o dwie głowy wyższy, no ale cóż taki los (Dop. Aut. Nie martw się, jakoś Ci to chłop odpracuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)).
Usiadłam na wskazanym przez Freddiego krześle, a obok przysiadł się Torduś. Złapał mnie za rękę. Zobaczyłam, że Fred podchodzi do mnie z wielką igłą. Przeszły mnie dreszcze, na jej widok, ale nie stawiałam się. Mocniej ścisnęłam dłoń rogacza. Doktor wbił igłę w moją żyłe, i wciągnął do strzykawki ciepłą krew. Po chwili wyciągnął to narzędzie zbrodni, i zastąpił je wacikiem. Kiedy krew na mojej ręce zastygła, akurat badania się skończyły. Fred podszedł, aby zobaczyć co mi wyszło. Kiedy spojrzał i przeczytał wyniki pod nosem, cały zbladł. Odwrócił się w naszą stronę i powiedział:
"Przykro mi szefie, ale Pańska dziewczyna..."
€_&€_&€_&Xddddd, sorki musiałam. Jutro kontynuacja tej opowieści, dzisiaj wena się skończyła xd Pa❤
CZYTASZ
Krwawy Lider (Tord X Reader) [ZAKOŃCZONE]
RomansKontynuacja książki "Pamiętnik" mojego autorstwa... Jest to książka dla osób, które na zakończenie wybrały Torda...