#2

1.6K 102 106
                                    

*Kolejny dzień*

Piękna dzisiaj ta niedziela. Zaczynamy ją od deszczu. Ale jakiej pogody się spodziewać po końcu września? Boże tak bardzo polska. Wzięłam swój telefon i zobaczyłam ile jest serduszek pod moim wczorajszym zdjęciem. Prawie 2 tysiące w tym.. od ReTo. Mój ulubiony raper polajkował moje zdjęcie. Matko Boska, moje marzenie się spełniło. To jest niemożliwe, ja śnię na pewno.

Zobaczyłam z ciekawości na to kto jeszcze polubił to zdjęcie. Pierwsza osoba jaka mi się pokazała, a której ja nie obserwuję był Zeamsone. Tak jest,  Paweł Świdnicki o pseudonimie Zeamsone zaserduszkował moje zdjęcie. Niewierzę w to. Weszłam na jego profil i zobaczyłam, że on mnie obserwuje. Postanowiłam, że w sumie czemu nie i różnież to zrobiłam. Ogólnie mimo tego, że się nie lubimy to mamy siebie w znajomych na facebooku i na snapie też, to jest takie typowe.

Wstałam i poszłam się ogarnąć. Ubrałam czarne rurki z wysokim stanem bo dzisiaj teoretycznie ma mi się zacząć największe zło w życiu kobiety, czyli okres. Do tego wzięłam w tym samym kolorze czarną bluzę z QueQuality. Większość bluz jakie mam to są męskie, albo damskie w większym rozmiarze. Kocham zbyt duże bluzy. Wzięłam jeszcze bieliznę i udałam się do łazienki, w której ogarnęłam się i ubrałam we wzięte ubrania. W pokoju zostawiłam piżamę i wzięłam telefon, po czym zeszłam na dół. Standardowo moich rodziców nie ma w domu, a jestem jedynaczką, więc jak zawsze jestem sama. Wzięłam sobie z szafki miskę oraz płatki, które wsypałam do naczynia. Zalałam to mlekiem i zaczęłam jeść.

Po zjedzonym śniadaniu o godzine 11 postanowiłam pojeździć na fiszce. Udałam się po nią do pokoju po czym wyszłam z domu zamykając go. Włączyłam sobie muzykę na słuchawkach i pojechałam przed siebie. W pewnym momencie zadzwonił mój telefon.

-Halo?

-Mogę widzieć gdzie kurwa jesteś?- skąd Paweł ma mój numer?

-Emm mam lepsze pytanie. Kto dał ci mój numer?

-A zgadnij geniuszu. Jestem przed twoim domem bo wczoraj zostawiłem u ciebie klucze od auta.

-Kurwa.. jestem jakieś 20 minut od domu. Przeskocz przez płot i poczekaj w ogródku.

-Mam przeskoczyć przez płot? Czy ty siebie słyszysz?

-Tak. Jeśli chcesz odzyskać to jebane auto to to zrób.

-Dobra. Ale jak ktoś zadzwoni na psiarnie to twoja wina.

-Okej. Biorę to na siebie krucha bagieto.

-Pierdol się.

-Z tobą? Nie dzięki.

-Dobra czekam.

***

Weszłam do domu i pierwsze co, to pokierowałam się do ogródka. Powinien tam być Paweł, ale go tam nie ma. Postanowiłam do niego zadzwonić.

-Mogę kurwa wiedzieć gdzie jesteś?

-U ciebie w ogródku.

-Czyżby?

-No tak.

-To ciekawe bo właśnie tu jestem i ciebie nie ma.

-Boże to gdzie ja jestem?

-Co widzisz?

-Biały płot.

-Kurwa mać. Poszedłeś do moich sąsiadów ty debilu. Wyłaź stamtąd jak najszybciej.

--------------------------
Witam!
Już drugi rozdział dzisiaj.
Mam nadzieję, że spodobał się Wam on.
Salute!

Koleżanka |ZEAMSONE| |ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz