Rozdział IV

350 27 3
                                    

P.O.V Funtime Foxy

- Freddy, ona się z tym nie pogodzi a jak coś mi zrobi?
- Nic Ci nie zrobi, dopilnuje tego.
- No dobrze. - wtuliłam się w jego puszyste futro. - Idę do toalety zaraz wracam.
- Okej, będę w Funtime Auditorium!
- Dobra!

Nie odwracając się za siebie Szłam w kierunku łazienki. Obmyłam twarz, bo wyglądałam strasznie. Kiedy podniosłam głowę, w lustrze ukazała się Baby.

- Czego chcesz? - zimno odpowiedziałam.
- Niczego.
- To po co nade mną stoisz?
- Chcę się przypatrzeć twojemu szczęściu.
- Posłuchaj! Oco ci chodzi?!
- O to, żebyś już nigdy nie istniała.
- Cz-czekaj co?
- Dobranoc!
- N-ni-

Nie mogłam już nic powiedzieć, ponieważ dostałam gaśnicą w głowę.
Powoli się przebudzałam, ale i tak zasypiałam. Z tego co widziałam gdzieś mnie ciągnie.

- Pobódka śpiochu.
- C-co...

Próbowałam się ruszyć, ale na marne. Byłam cała obwiązana sznurami.

- D-dlaczego?!
- Mówiłam ci, nie chce żebyś istniała. A teraz cię tu zamykam.
- N-nie!

Zostałam w ciemnościach sama. Ale paliła się tylko jedna lampka i to bardzo mała.

- Poznajesz to miejsce?
-...
- Nie? Zaraz ci oświetle.
- Huh... To scooping room?! Proszę cię nie rób mi tego!
- Za późno. A teraz Papa!
- N-ni-

Młot uderzył we mnie z dużą prędkością. Już nie wyglądałam tak jak wcześniej... Nikt by mnie nie chciał...

Jestem teraz tylko wielką kupą złomu, która nadaje się do wyżucenia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jestem teraz tylko wielką kupą złomu, która nadaje się do wyżucenia...

- I po robocie. A teraz do Fredd'iego.

- Gdzie jest Foxy?! Ja się naprawdę o nią martwię...
- Fred wszystko będzie dobrze...
- Nie! Nie będzie nie ma jej już tu 4 godziny... Idę ją poszukać.
- D-dobrze.
- Hejka Freddy gdzie tak pędzisz?
- Cicho bądź.
- Co się stało?
- Odwal się!
- Huh...
- Baby naprawdę nie chcę cię teraz widzieć!
- Hehe... Nie znajdzie jej...

P.O.V FUNTIME Freddy

Gdzie ona jest, przeszukałem już cały cyrk... Chyba. Może mi Ennard pomoże...

- Ennard? Ennard!
- Tak? Czego potrzebujesz?
- Pomocy...
- Ode mnie? Nigdy nikt o takie coś mnie nie prosił.
- Ale ja cię proszę, pomóż mi...
- Dobrze... W czym?
- No bo Funtime Foxy nie ma nigdzie już od kilku godzin. Przeszukałem wszystkie zakątki cyrku!
- Napewno wszystkie?
- Co masz na myśli?
- A scooping room.
- C-co o-ona tam?!
- Warto sprawdzić, chodź za mną.
- D-dobrze...

W scooping room

- Czekaj zapalę światło.
- Okej.

Ennard włączył lampy i zamurowało mnie. W środku była rozebrana na części Funtime Foxy...

- N-nie!
- Huh... A-ale co ona tu robi...
- Nie!!! - zacząłem coraz mocniej płakać.
- Freddy uspokuj się!
- J-jak co?! Niby jak?!
- Idę ją wyciągnąć...

Nic nie odpowiedziałem tylko nadal lały się ze mnie łzy. Kto mógł zrobić takie okropieństwo?! Ż-żeby z-zabić?

- Freddy skończyłem.
- Aha...
- Chciałbyś sprawdzić kto jej to zrobił?
- T-tak...
- Aha i da się ją uratować.
- Naprawdę?! - kiedy to powiedział poczułem radość w sercu.
- Tak, ale najpierw chodź sprawdzić kto to zrobił.
- Okej.

Cały czas chodziłem za Ennardem trzymając części Foxy w rękach i w połowie ją całą.

- To tu. Wejdź.

Bez słowa weszłem do pomieszczenia.
Znajdowało się w nim panel do sprawdzania kamer i stół z różnymi narzędziami. Ściany i sufit były koloru szarego a kafelki na podłodze czarno-białego. Cały pokój był wypełniony kartonami. Wszędzie walały się jakieś części animatroników. Jak nie ręce to jakieś kable. Ennard kazał mi ją położyć na stole "operacyjnym".

- Mam dla ciebie złą wiadomość.
- Jaką?
- Funtime Foxy nie będzie nic pamiętała, jej karta pamięci jest cała zniszczona.
- C-co? Nie będzie mnie pamiętała, że jestem jej chłopakiem?!
- Niestety tak... Ale.
- Ale co?
- Możesz jej pomóc w odzyskaniu. Jeżeli chcesz.
- Oczywiście!
- Dobra, zaraz zacznę ją naprawiać, ale chodź to panelu.
- OK.

Ennard przewijał nagranie do momentu wciągnięcia Foxy do scooping roomu. Byłem zaskoczony to była ona! Baby!

- Ten, ten klaun?! Ona jest Porąbana!
- Też jestem zaskoczony... A-ale dlaczego...
- Bo była z-zazdrosna o-o mnie...
- Huh...

Funtime Freddy opowiada mu całą historię.

- Jezu...
- Wiem. Ennard możesz zacząć ją naprawiać?
- Jasne, ale wyjdź.
- OK.

Wyszłem z jego pokoju, zostawiając go samego. Udałem się do swojego pokoju odpocząć.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kolejna część. Podoba się?

[ZAKOŃCZONE]Funtime Foxy's Love Story💕💗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz