party time

10 1 0
                                    




Suzan czekała na Michaela przed klubem. Miał się spóźnić, gdyż podobno zagadał się ze swoim sąsiadem.

A jako iż Suzan wiedziała, że Michael nie znosi swoich sąsiadów, była jeszcze bardziej wkurzona.

- Ty chodząca kanalio! - zawołała, gdy zobaczyła na horyzoncie czerwone włosy. Co ciekawe, na krzyknięte przez nią wyzwisko, obróciło się sporo osób.

Przypadek?

- Już jestem, kretynko. - wywrócił oczyma.

Stanęli w niezbyt długiej kolejce, czekając na swoją kolej. Klub nie był zbytnio oblegany, ale to nie znaczy, że nikt o nim nie słyszał. Mieścił się w dość dużym budynku, jednak widać było tylko samo wejście do niego. Cała reszta chowała się w podziemiach i to chyba właśnie dlatego miał pewnego rodzaju atmosferę, która obojgu się spodobała.

Gdy po okazaniu dowodów zostali już wpuszczeni, skierowali się do schodów, aby zejść piętro niżej. Właściwie, to odcienia ścian nie szło w jakikolwiek sposób określić, gdyż za sprawą kolorowego oświetlenia zdawało się, jakby dostosowywały odpowiednią barwę wedle upodobań. Najczęściej jednak, były fioletowe. Można było zauważyć liczne neony, dające słabą poświatę. Po lewej stały stoliki oraz kanapy, ale to nie był jeden z tych klubów, gdzie można znaleźć lożę. Na prawo był bar, trochę dalej łazienki, a przed nimi rozciągał się parkiet oraz stanowisko DJ'a.

Nic nadzwyczajnego.

- Idę po drinki, a ty zajmij miejsca. - Suzan krzyknęła do Clifforda, próbując być głośniejsza od grającej tu muzyki.

Clifford jedynie kiwnął głową, rozglądając się po ludziach. Co z tego, że nikogo nawet nie kojarzył. W drodze do stolików, zaczepiło go kilka osób z którymi przywitał się jedynie grzecznościowo, bo za cholerę ich nie kojarzył.

Jednak ludzi chcącym zmarnować mu cenne sekundy było wystarczająco dużo, ponieważ gdy w końcu dotarł do miejsca docelowego, zobaczył tam trójkę chłopaków, śmiejących się w najlepsze.

- Czy to jakieś pieprzone fanfiction, do cholery? - mruknął do siebie, rozdrażniony zaistniałą sytuacją.

Oczywiście, że ujrzał Luka ze swoimi przyjaciółmi. To nie tak, że nie chciał go widzieć. Blondyn był mu kompletnie obojętny, ale irytował go fakt, że ciągle gdzieś się na niego napotyka. Mimo, że tych razy było niewiele.

- Hej, Michael! - zawołał Luke, opierający jedną rękę o oparcie kanapy, a drugą machając do praktycznie nieznajomego chłopaka.

Clifford jednak miał zamiar udawać divę czwarty raz w jego życiu, tak więc uniósł głowę wyżej, obrócił się na pięcie i ruszył przed siebie, pewnym krokiem. Taki obrót spraw, zapoczątkował pewien pomysł w jego głowie.

- Ej, Mike! - usłyszał głos Suzan. Podszedł do niej, lecz w ostatniej chwili pozwolił swoim nogom pokierować go w zupełnie przeciwnym kierunku.

- Co ty tu robisz? - zaczął, zakładając ręce na piersi.

- Michael! - krzyknął, lekko juz wstawiony Luke. - Poznaj moich przyjaciół! To jest Ashton i Calum. - wskazał najpierw na ciemnego blondyna z lokami, a następnie na bruneta, którego włosy wydawały się zupełnie czarne w świetle słabego światła dawanego przez tanie, klubowe reflektory.

- Ta, nieistotne. - machnął ręką, chcąc odejść.

- Nie przyłączysz się? Twoja koleżanką chyba jest trochę zajęta. - Hemmings wskazał głową na  dziewczynę flirtującą z facetem za barem.

Właściwie, co mial do stracenia? Nie licząc sypiącej się resztki godności oraz przyzwoitości, raczej nie poniósłby wielkich strat. Co więc stało na przeszkodzie?

Moralność.

Kogo jak kogo, ale siebie samego Clifford znał aż za dobrze. Był świadomy, iż mógłby wpakować się w spore tarapaty, gdyby nie odmówił.

Ale życie jest przecież ścieżką podejmowania decyzji. Tych dobrych, jak i złych.

- Właściwie, czemu nie? - uśmiechnął się krzywo i klapnął obok chłopaka przypominającego Azjatę, który, jeśli się nie mylił, mial na imię Calum.

Jednak wcześniej wspomniany Calum zarzekał się, iż z Azjatą nie ma nic wspólnego, więc Michaelowi nie pozostało nic innego, jak mu uwierzyć.


-------

skąd, Mikey, wcale nie jesteś bohaterem ff

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 08, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

stolen bike | mukeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz