Estrella de Neymar [Zakończone]

Cinco

Usiadłam na stromym dachu swojego domu w Tossa de Mar. Piękny widok na morze ze szklanką herbaty rekompensuje wszystkie wyrzeczenia związane z trasą koncertową.

Zrobiłam zdjęcie pięknemu słońcu chowającemu się za horyzontem i wrzuciłam je na Instagrama. Ściszyłam telefon, który zaczął pikać od przychodzących powiadomień. Odłożyłam go i zaczęłam się napawać cudownym widokiem. Mogłabym mieć taki na co dzień...

Po chwili postanowiłam sprawdzić, czy siostra do mnie nie napisała. Miała do mnie przyjechać, ale powstał mały zgrzyt z jej nowym chłopakiem i postanowiła zostać, by ratować swój związek.

*Wiadomość od Neymar*

Przeczytałam i odblokowałam telefon. Weszłam na messengera, by wejść w naszą rozmowę.

~Hej! Jak się czujesz po weselu? ~mimowolnie się uśmiechnęłam na tą wiadomość.

~Trochę zmęczona, ale teraz sobie odpoczywam przy pięknych widokach ~wysłałam mu uśmiechniętą buźkę.

~Porozmawiamy przez video? ~zaproponował, a ja szybko sprawdziłam jak wyglądam w przedniej kamerce. Wcześniej myłam włosy i po wyschnięciu są na nich duże fale, ale w tym wypadku dodaje mi to naturalności i uroku. Wyglądam raczej dobrze.

~Możemy ~wyświetliła mi się kamerka z jego twarzą. Przyjęłam połączenie przybierając szeroki uśmiech.

-Wow, świetnie wyglądasz o tej godzinie -skomplementował mnie, przez co lekko się zarumieniłam.

-Dziękuję. O tobie mogę powiedzieć to samo -odwdzięczyłam się przygryzając lekko dolną wargę. Dzieli nas jakieś 100 kilometrów, co wydaję się niczym. Jest jednocześnie tak blisko i tak daleko... -A ty jak się czujesz po weselu? Luis i Leo wyjaśnili ci w końcu z czego się śmiali?