3

67 4 4
                                    

Jakiś idiota do mnie pisze i wytrąca mnie z równowagi.Jest gorszy od mojego starszego brata.Jak tylko się dowiem kto to jest to zniszczę go. - powiedziałam

Aż tak źle? - spojrzał na mnie Johnny

Daj mi minutkę - po czym odblokowałam telefon.

Nieznajomy - Witaj księżniczko.

Nieznajomy - Melinda

Nieznajomy - Odpisz proszę

Nieznajomy - Żyjesz ?

Ja : Spadaj zostaw mnie w spokoju.

Zablokowałam telefon.Po czym przysiadł się do mnie Johnny.

Johnny : Naprawdę jest bardziej irytujący od twojego brata.

Ja : Może w końcu to musi znudzi i przestanie do mnie pisać.

Johnny : Może....- spojrzał i uśmiechnął się do mnie.

Do pokoju weszła moja mama i powiedziała że już musimy iść pożegnałam się z Johnnym.Po czym poszłam z mamą do domu. Zaczęłam odrabiać pracę domową z geografii.Nagle zaczęła lecieć mi krew z nosa.Zawołam mamę.Byłam przerażona moja mama zachowała zimną krew i powiedziała że jutro idziemy do lekarza.Poszłam spać.

Nazajutrz poszłam z mamą do lekarza.Na onkologię.Czekaliśmy w kolejce.Po chwili zawała nas pielegniarka weszliśmy tam.PRzywiatała nas ta pani doktor.Była bardzo miła.

 Zbadała mnie i powiedziała że mam białaczkę i muszę tu zostać

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Zbadała mnie i powiedziała że mam białaczkę i muszę tu zostać.Mama płakała.Ja również.Zostałam w szpitalu.Wieczorem dostałam SMS.

Nieznajomy : Słyszałem że jesteś ciężko chora.Jeśli chcesz to przyjedę to ciebie.Wtedy mnie poznasz.

Ja : Dobrze.W sumie nie mam nic innego do zrobienia.

////////////////////

Dziś wieczorem kolejny rozdział



Mój Johnny OrlandoWhere stories live. Discover now