Rozdział V

116 10 1
                                    

-Dzieki Ziom jakoś mi na niej zależy.
-dobra idź się ogarnij. Bierz co potrzebujesz.

Wróciłem do łazienki i użyłem płyn do płukania ust. Poszłem na góre i ubrałem sie w to co miałem wcześniej ubrane po tym usiadłem na łózku.

-Chłopie ktos ci dzwoni. Jakiś nie znany Nummer.- krzynknoł Merghani.
-Kurwa to jest napewno Emilia.- pomyślałem.
Pobiegłem na dół prawie wypierdoliłem sie. Dobiegłem i chwyciłem za telefon.
-Hallo?
-Cześć, Michał to ty?
-Tak, Emi?- zapytał zachrypnietym głosem.
-Cieszę sie ze zadzwoniłaś.
-No bo mi sie bardzo  spodobałes ..hihi.. chciałam cię spytac czy przyjdziesz na moją 18-ke.
-Jasne kiedy?
-Jutro, u mnie w domu wyśle Ci SMS mój adres.
-Okej, to Czesc.
- Pa, Pa kocha..
I sie rozłączyłem.
-CO JA ZROBIŁEM!
-Co jest?
-Ona mówi kocha... I sie rozłączyłem
Myślisz że chciała powiedzieć. Kocham Cię?!
-Ziom chill out.
-a co jak dowie się o tym...?
-Napewno nie dowie się....

Mam pomysł bede pisać częściej A za to krótsze co wy na to? Piszcie w kom! Polecajcie znajomym bo im was wiecej tym większa mam motywację i dzięki temu będe czesciej publikować


Mam pomysł

()-()Beast Mode()-()Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz