Rozdział VI

94 8 1
                                    

Jakieś 20 minut później.
Zadzwoniłem do Emili ponownie.
-Hej o co chodzi?
-Przypomniałem że sobie coś. Przeciesz zaprosiłas mnie na swoje urodziny.
-No tak. A co nie możesz przyjść?!-spytała zaskoczona.
-Żartujesz, napewno przyjdę.
-No to o co chodzi?
-No bo bedzie niedługo Meet up 2018. I mam mozliwosc wziasc ze soba osobe towarzyszącą. Co ty na to?
-Super. A kiedy?
-Za 2 Dni.
-Oki ale mam zaplanowane na parę dni haha. Wczoraj impreze jutro uro pojutrze Meet up.
-No i too jak . -odpowiedział z uśmiechem na twarzy.
-Okej too kończę. Paa
-Cześć.

Prv. Emkli
Pomogłam posprzatać dom przyjaciółce i równiez ogarnełam sie.
Poprosiłam Klaudie zeby mnie odwiozla i tak równiez zrobila.
Przyszlam do swojego domu. I tam przywitala mnie moja mama.
Wypakowałam walizki do mojej garderoby. Po chwily uslyszalam powiadomienie z Messenger jak i z Fb. Popaczylam na swoj telefon by sprawdzic powiadomienia.
Facebook: Michał Rychlik wysłał ci zaproszenie do grona znajomych.
No i mnie znalazł skąd on wie jak mam na nazwiski?! (Nie bede podawała swojego nazwiska bo imie znacie i mozliwe ze ktos bedzie mnie szukał akurat na fb xd) Zaakceptowałam jego prośbę o dodanie do znaj i równiez sprawdziłam co mi napisał.
-Siema Emi co tam i wgl mam pytanie do cb.
-No hejcio o co chodzi?
-No bo zastanawiam sie czy bys chciała pójść zemna dzis na impreze do klubu?
-O której godzinie?
-O 17 przyjadę po Ciebie.
-Okej to sie widzimy.
-To do pozniej.
Boshe alee on duzoo planuje. Nawet dobrze haha.
Dobra musze sie ogarniac bo nie zdążę. Poszlam do łazienki wykompałam sie i umyłam zęby. Potym poszłam na góre ubrałam się w koszulke Levis i czarne rurki z dziurami na kolanach. Narazie tak po domu będę chodzi albo jak będę musiała do jakiegos sklepu nie wiadomo. Ogarnęłam troche swój pokój siedziałam większość czasu na telefonie. Instagram, Snap, fb, I wgl.
Mineło tak dużo czasu do 14:45 tak to wyglądało. "O kurde juz za 15 min 15" przebrałam sie w czarną obcisłą sukienkę z dużym wycięciem na dekolcie. Wzięłam do tego czarne szpilki. Zrobilam późniejszy makijaz A włosy zostały takie jakie były czyli proste. Dodałam do tego kolczyki. Spojrzałam na telefon 16:49. Zaraz będzie fajnie. Wzięłam jeszcze torebka do której włożyłam portfel, klucze i Telefon. Poszłam na dół z Szpilkami w ręce. Odłożyłam je na bok poszłam do kuchni i napiłam sie wody. Powiedzialam mamie że ide na imprezę I ubrałam szpilki i wyszłam.
A tu on przed bramą. Multi.. znaczy Michał. Ehh.. Muszę się jeszcze przyzwyczaić. Wychodzę za bramkę i wchodzę do samochodu. Woww.. Ale on przysto wygl...
-Hejkaa- powiedziałam dając mu całusa w policzek
-Hejj to jedziemy?
-Jasne
Chłopak wyjeżdża na ulice główną O dziwo nie ma za duzo aut. I powiedział do mnie...
-Czymaj sie
-Oke... - nie zdążyłam nawet dokaczyc A on zaczął jechać strasznie szypko az mnie wcisnelo do fotela.
Zasmiał sie pod nosem i wyprzedził samochód.
Za zakrętem nie wiedzieliśmy że była policja. Zaczymali nas..
Michał otwiera szybę.
-Dzień dobry. Poprosze prawo jazdy.
-Dobrze.-po czym chlopak dał policjantowi prawo jazdy.
Policjant sobie je obejrzał A potem oddał. Wyciągnął jakis sprzęt i powiedział
-proszę dmuchnąc.
Pomyslałam sobie dzięki bogu ze chodzi o trzeźwość A nie o jazdę szypko.
-Dobrze dziękuję bardzo dowidzenia.
-Dowiedzenia.
I dojechaliśmy.
-Na szczęście nie było mandatu
-No - odpowiedziałam
Jechaliśmy z 10 minut  i byliśmy już na miejscu. Wysiedliśmy z Samochodu i weszliśmy do Klubu.

()-()Beast Mode()-()Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz