Został tylko epilog. Wow. Nie wiem czy pojawi się jutro. Ale postaram się dodać do końca tygodnia. Mam nadzieję, że nie będziecie złe na mnie. Nie ogarniam, że w końcu mogę coś skończyć. To dla mnie nowość. Wow, po prostu no WOW. Może po prostu przestane gadać. Enjoy!
◇◇◇◇◇
Mam smutną wiadomość.
Znaczy dla mnie smutną.
Ty się pewnie ucieszysz.
W końcu dam Ci spokój!
Tak! Dobrze zrozumiałeś.
To jest mój ostatni list.
Niestety.
Pewnie teraz powiedziałbyś, że jesteś ze mnie dumny i poklepałbyś mnie po plecach.
W końcu sobie coś uświadomiłam.
Moje... Nasze listy mi w tym pomogły.
Ty mi w tym pomogłeś.
Od początku to planowałeś prawda?
Ja swoje wiem.
Misiu, nie oszukasz mnie.
Muszę zacząć żyć.
Niestety tym razem bez Ciebie.
Bardzo żałuje.
Nie martw się o mnie.
Jakoś sobie poradzę.
Mam Caluma,
któremu sam kazałeś się mną zaopiekować.
Bardzo Ci za to dziękuje.
Zawsze miałeś dobre pomysły.
A jak nie,
to powrócę do listów.
Powrócę do Ciebie.
Zgadzasz się?
Nie lubię pożegnań.
Nigdy też nie myślałam, że będę musiała pożegnać się z Tobą.
Myślałam, że będziesz wiecznie.
Zawsze przy mnie.
Jak się umawialiśmy pamiętasz?
Mam nadzieję, że dotrzymasz jednak tej obietnicy
i będziesz nade mną czuwać.
Micheal - mój własny anioł stróż.
Ładnie to brzmi nie sądzisz?
Pamiętaj.
Zawsze będę Cię kochać
i zawsze będziesz moim serduszku.
Twoja Mary.