Postanowiłem, więc przejść po korytarzu cichym krokiem, aby nie zwracać na siebie zbytnej uwagi. Delikatnie uchyliłem drzwi naszego pokoju. Bardzo chciałem zrobić niespodiankę Małej. Jak już wszedłem do pokoju nikogo nie zastałem, ale słyszałem zza uchylonego okna jakieś krzyki. Podszedłem do niego, a to co zobaczyłem zmiękczyło moje serce. Moja kruszynka bawiła się z małymi wilczkami z mojej watahy. Nagle usłyszawszy obcy ryk schwała maluchy za siebie. Zza krzaków wyłoniły się trzy czarne postury wilków. Mała spojrzała się na nich spod wilka okazując wyższość. Nie musiała, była w sumie większa ode mnie. Wilki zaskomlały i ukłoniły się okazując wyższość mojej kruszynce. Nagle zza nich wyłonił się wysoki facet. Na oko miał około czterdzieści lat. Również się jej ukłonił, na co ona tylko kiwnęła głową. Przekazała w myślach becie, aby zabrał dzieci.
- Gordon po co przyszedłeś ? - spytała głosem, który wydawał się nie znosić sprzeciwu. Alfa cicho zaskomlał.
- Luno chcemy ci serdecznie podziękować za pomoc w wygnaniu banitów i przepraszamy, iż przez to twoja łapa doznała dotkliwych obrażeń. Mamy wielką nadzieje, że już wszystko dobrze.-
- Niestety łapa dalej się nie zrosła nie mogłam odstąpić obowiązków alfy i rana ciągle się otwiera, ponieważ została zrobiona kłem z wilczym zielem, ale dziękuje, że przyszliście -
Chwila co? Jak mogłem tego nie zauważyć? Wtedy to chyba było za dużo i momentalnie kontrole nademną przeją mój wilk. Poczekałem do końca rozmowy i wciągnąłem ją do domu. Rozdrapałem mojej mate lewe ramie na co ona nie zareagowała żadną oznaką bólu jedyne co to wzięła moją rękę w swoją i palcem zaczęła coś zaznaczać. Momentalnie mój wilk się uspokoił. Podszedłem do mojej mate i ją przytuliłem.
- Mogę cię oznaczyć? - spytałem.
- Nie rób mi krzywdy drugi raz. - powiedziała na co momentalnie zalałem się łzami.Witajcie!! Przepraszam za długą nieobecność. Zachęcam do wyrażania opinii w komentarzach
![](https://img.wattpad.com/cover/143908435-288-k696352.jpg)
CZYTASZ
Nie Marszcz Noska... Kotku
Fanfic°^° Ona nie żyje spóźniłem się to nie ma sensu. Bez niej nic nie jest takie samo. Nie zdążyłem jej powiedzieć jak mocno ją kocham. °^° Czasami nie mogę uwierzyć, że mogłam coś takiego napisać. CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ 😘