6

109 6 3
                                    

Jutro wielki a zarazem pracowity dzień mnie czeka.

O godzinie 5:00 zadzwonił budzik,który nas obudził. Dziś koncert w Katowicach,więc musimy wcześniej wyjechać,aby zdążyć na próbę.

Wstałam z łóżka i podeszłam do walizki. Wyciągnęłam czarne jeansy z dziurami na kolanach oraz biała koszulkę,która miała na dole falbanke. Weszłam do łazienki umyłam zęby,rozczesałam włosy i pozostawiłam je rozpuszczone. Następnie zdecydowałam się podkreślić trochę rzęsy tuszem oraz wypełnić brwi. Nie maluje się często,ale raz się żyje. A może chce lepiej wyglądać,bo wiem że są tu moi idole? Nie wiem. Następnie przebrałam się i wyszłam z łazienki. Adam wszedł zaraz po mnie. Wzięłam telefon i zauważyłam SMS'a od Oli.

Od Ola:
Ogarnij sie szybko i chodź do mnie, do pokoju.

Do Ola:
Zaraz będę.

Telefon schowałam do tylnej kieszeni spodni,ubrałam superstary i poszłam do pokoju przyjaciółki. Wieczorem mówiła,że ma numer 68. Ja miałam 72 razem z Adamem,więc niedaleko miałam do niej.

Bez pukania wchodzę do pokoju. Ola siedzi na łóżku z telefonem i coś sprawdza, a obok niej są książki.

-Jestem.-mówię, ona na mnie patrzy, blokuje telefon i klepie miejsce obok siebie.
-Mówiłam ci,że pouczę Cię angielskiego,więc zrobimy to teraz i w autobusie.
-A Adam?-spytałam siadając obok Oli na łóżku.
-Poradzi sobie,chodź bo mamy tylko 30 minut i jedziemy.
-Okej.

Ola otworzyła książkę i wytłumaczyła mi kiedy używać danego czasu. Później zaczęła zadawać mi pytania a ja jej odpowiadałam. Nie powiem, dziwnie się czułam,ale wiem, że przynajmniej to mi pomoże.

Ktoś zapukał do drzwi i wszedł do środka. Był to Artur z Leo. Oboje popatrzyli na mnie.

-Zaraz jedziemy,więc chodźcie już
-Idziemy,idziemy-wzięłam książki do ręki i podałam Oli.
-Uczysz się? Czego?-spytał Artur
-Muszę podciągnąć angielski,bo troche słabo A śpiewam po angielsku,więc Ola mi pomaga.
-Okej,nie miałaś pokoju z Adamem?
-Miałam,ale rano przyszłam do Oli.

Wstałam i chciałam wyjść,ale zauważyłam w drzwiach Adama. Stał i było widać,że jest zdenerwowany.

-Adam?
-Wyszłaś i nic mi nie powiedziałaś.
-Byłam 2 pokoje obok,Adam przesadzasz.

Podszedł do mnie i złapał za rękę,która mocno ścisnął.

-Adam to boli-powiedziałam spokojnie i próbowałam wyrwać rękę.

Pociągnął mnie za sobą. Wyszliśmy z pokoju.

-Adam póść mnie.
-Nie możesz wychodzić,kiedy chcesz-odwrócił się w moja stronę-masz mówić gdzie wychodzisz i z kim. Rozumiesz!-szarpnął mną.

Artur wyszedł z pokoju na korytarz.
Szedł w naszą stronę.

-Zostaw ją. Nie jest rzeczą.
-Jest moja.

Wyrwałam rękę,ponieważ Adam rozluźnił uścisk.

-Nie,nie jestem twoja i nie jestem twoją własnością!

Odwróciłam się i poszłam do pokoju Oli. Przyjaciółka mnie przytuliła. Rozpłakałam się.

-Wszystko jest okej,już nie płacz mała.
Pójdziemy po walizkę i Cię od niego odizoluje.
-Ale...
-Wy tu zostańcie lepiej,nie wiadomo co będzie chciał jeszcze zrobić. Leo zostań z nimi.*-powiedział Artur
-Okey
-Daj mi klucz do pokoju i masz tam tylko walizkę?
-Tak-podaje mu klucz.

Artur wychodzi a my zostajemy. Leo usiadł w fotelu pod oknem i mi się przyglądał. Poczułam sie nie swojo. Więc wlepiłam wzrok w ścianę. Moja przyjaciółka zaczęła rozmowę

Pov Olciak

-Leo.
-Tak?
-Coś nie tak?
-Nie,czemu?
-Przygladasz sie Oli jakbyś zobaczył pierwszy raz dziewczynę.
-Nie,tylko się zastanawiam,dlaczego ona jest z tym Adamem skoro tak ją traktuję.
-Jej pytaj,ale może nie teraz. Jest w takim stanie,w jakim jest plus nie czuje sie dobrze z tym,że nie umie dobrze angielskiego.
-Narazie nie chciałem pytać.-uśmiechnął się.
-Mogę mieć do Ciebie prośbę?
-Pewnie.
-Jak wiesz,a może i nie,ale jesteś jej idolem i jeśli będzie z Tobą rozmawiać to staraj sie mówić wyraźniej i nie tak szybko jak Ty potrafisz,bo sie zrazi. Jestem jej przyjaciółką i wiem,że jej zależy na tobie,choć cie nie zna.
-Okej,o to sie nie martw.
-Dziękuję.-uśmiechnełam się do niego.
-Ona nas rozumie?
-Najpewniej tak,ale...

Wszedł Artur do pokoju z walizką Oli. Podał ją jej. Ją wstałam i odwrociłam sie do Leo.

-Później pogadamy,teraz potrzebuje mnie moja przyjaciółka.
-Okej,pewnie.

Wzięłam swoją walizkę i torebkę. Poczekałam,aż wszyscy wyjdą z pokoju. Zamknęłam go I poszłam z Olą odnieść klucz. Weszłyśmy jako ostatnie do autobusu. Adam siedział z przodu. Kiedy przechodziłyśmy obok niego,złapał Ole za rękę. Ona wyrwała mu ją i poszłyśmy na środek autobusu. Rozsiadłyśmy się wygodnie. Wyciągnęłam książkę oraz zaczęłam rozmowę,ponieważ wiedziałam,że myśli o tym co sie wydarzyło,a tak ją odciagnę od tego.

Cała drogę gadałyśmy po angielsku. Nawet nie zauważyłam,kiedy dotarliśmy do Katowic pod klub ,,Megaclub".

Pov Ola

Cała drogę do Katowic gadałam z Olą po angielsku. Nadal nie czuje się pewnie,ale myślę,że jeśli będzie jakaś okazja to pogadam z nimi.

Wychodzimy z autobusu. Idziemy w stronę klubu. Musimy się spieszyć jest 9:24. Próby i rozstawienie sprzętu zajmą trochę czasu. Ja mam próbę o 11:20. Z rozmyślań wyrwał mnie głos.

-Ola.
-Słucham?
-Miałaś mi wczoraj wieczorem wysłać jakie piosenki śpiewasz.-powiedział Remo.
-O Jezu,zapomniałam.
-Zastanów się teraz i wyślij mi to Jak najszybciej,bo podkład będę musiał jakoś zdobyć.
-Okej.

Poszłam za wszystkimi do garderoby i usiadłam w kącie. Włączyłam telefon i wpisałam nazwy piosenek,które chce zaśpiewać i wysłałam je do Remo.

-Ola idziesz z nami?-spojrzałam na Lipke,która mi zadała pytanie.
-Gdzie?
-Pod scenę zobaczyć próbę Przybysz.
-Okej.

Wstałam i poszłam z nimi. Barierki były już ustawione,więc podeszłyśmy i oparłyśmy się o nie. Stałam zapatrzona w scenę z 10 minut,ale moja przyjaciółka mnie zawołała.

-Ola,chodź do nas.-zawołała. Popatrzyłam w tamtą stronę. Stały tam dziewczyny oraz Leo z Charliem. Niepewnie podeszłam tam.
-Zaraz wracam,ide do łazienki-powiedziała Lipka.
-Pójdę z Tobą,bo muszę iść do garderoby-stwierdził Charlie.

Odeszli od nas,a my zostaliśmy w trójkę. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić,więc stałam i patrzyłam na swoje buty. Ola rozmawiała z Leo.

-Dlaczego nic nie mówisz?-spytała moja przyjaciółka.
-Myślę co.
-Może chcesz mu coś powiedzieć?
-Powiedz mu to samo co Charliemu. Jest dla mnie bardzo ważny,ale chce mu to powiedzieć sama.
-Odważ się w końcu.
-Boję się.
-Dobra powiem mu to,ale następnym razem gadaj z nami,włącz sie do rozmowy.
-Dobrze.-uśmiechnełam się do niej.

Leo stał zdezorientowany,ponieważ rozmawiałyśmy po polsku i on nic nie rozumiał. Ola przekazała Leo to co jej kazałam. Ja w tym czasie poszłam na scenę,ponieważ przyszedł czas na moja próbę.

-----------------------------------------------------------
*wszystkie rozmowy z Leo i z Charliem,są po angielsku.

1070 słów bez notatki.

Przepraszam za błędy,jeśli jakieś zobaczycie to napiszvie w komentarzy a ja postaram sie to poprawić.

3 gwiazdki i dodaję następny rozdział.
Komentarze miłe widziane.

Mam jeszcze pytanie. Wolicie aby rozdziały były krótsze czy takie jak są?

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 18, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Trasa Young Stars On Tour /L.D, C.LOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz