Jennie Kim.
Ona jest jedyną osobą, z którą byłam w tak bliskiej relacji. Przy naszym pierwszym spotkaniu nie mogłam uwierzyć w to, że istnieje ktoś, kto się mną przejmuje. Ktoś, kto troszczy się o moje samopoczucie oraz dba o moje potrzeby , czego tak bardzo mi brakowało...
Ta dziewczyna niespodziewanie wtargnęła w moje życie, i to z rozmachem.
Była jedyną osobą,która swoją obecnością, spędzanym ze mną czasem, dotykiem, uśmiechami , wyleczyła mnie z depresji. Jest moim lekarstwem na wszelkiego rodzaju ból. Była dla mnie wszystkim.
No właśnie. Była.
Gdybym mogła cofnąć czas , z pewnością uniknęłabym naszego spotkania. Nasza rzekoma "przyjaźń" nie była bezpieczna, wręcz toksyczna. I nadal jest. Miłość, którą tworzymy jest niczym igranie z ogniem. Dlaczego tak uważam? Ponieważ sądzę, że Jennie nie jest w stanie dać rady być w związku z osobą, która rzuca cały swój ciężar na barki partnera , mam rację, Jennie? Zarówno ja, jak i ona mamy taki obieg myśli. Wiem to.
Jennie... Pomimo, iż nie zasługuje na moją miłość, nadal kręci się wokół mnie.
Naprawdę pogrywa z ogniem. A to wszystko przez to, że wkroczyła do mojego świata.
.................................................................................................
Dobry wieczór.
A więc zaczynam pisać moją pierwszą książkę na Wattpadzie! ^ Niedługo dodam pierwszy rozdział. Mam nadzieję, że się spodoba <3
Dobranoc ^^^
YOU ARE READING
My Love Is On Fire | k.jn × l.mb | jenlisa
FanfictionDo czego doprowadzi niewinne spotkanie dziewczyny , która całkowicie odmieni życie Lisy? Czy te przypadkowe gesty mają jakieś szczególne znaczenie? A słowa wypowiadane do Lalisy - czy są one tylko zwykłymi słowami? Oraz czy główna bohaterka powinna...