22. Kookie

3.1K 357 141
                                    

Taehyung focus

Sehun miał naprawdę ogromny dom i szukanie czwórki debili jak się okazało było cholernie trudne, bo powiedzmy sobie szczerze, chuj wie, gdzie takich może nakierować. Kim nawet patrzył w lodówce i kuchence, ale całe szczęście nie znalazł ich w wymienionych wcześniej urządzeniach. Może dlatego, że nie zmieściliby się tam. Chyba, że Jimin, on mógły się wszędzie zmieścić. 

I jak później się okazało to Jimin wybrał miejsce pod łóżkiem za swoją kryjówkę, a Sehun odnalazł się pod prysznicem. Więc wszystko świetnie i super zajebiście, Taehyung znalazł już dwie osoby, ale pozostało mu kolejne dwie, Yoongi i Jungkook. Gdzie oni mogli się podziać? Uważał, że już przeszukał calutki dom, ale pomysłowość Sehuna, że pewnie ukrywają się w szafie nie zawiodła. 

Teraz z wytrzeszczem oczu patrzy się na dwójkę zakłopotanych przyjaciół, których przyłapał na przytulaniu w środku w szafie. Halo! To miała być zabawa w chowanego, a nie jakaś zabawa w przytulanki... bo jakby to była zabawa w przytulanie to Taehyung z miłą chęcią poprzytulał, by się do Jungkooka. I nie zwracał, by uwagi na innych, co mogliby sobie o tym pomyśleć, ba, nawet nie zwracałby uwagi na samego Jeona. Był święcie przekonany, że ten odwzajemniłby jego słodki uścisk. 

Chociaż teraz to nie wie... bo kurwa, dlaczego pieprzony Jeona przytulał się do Mina? Do chłopaka Jimina?! 

- Taehyung, ja ci to mogę wszystko wyjaśnić! Ja i Yoongi.. - zaczął tłumaczyć się Jeon, lecz Jimin przerwał mu, biorąc za rękę swojego chłopaka. 

- Możesz mi to wyjaśnić? - zaczął krzyczeć Jimin. - Dlaczego się przytulacie podczas zabawy w chowanego? Przecież ty i Jungkook jesteś seme. Myślałem, że było ci ze mną dobrze jak we mnie wsadzałeś, kochanie. Czy ja coś źle zrobiłem? Słabo ci pokazałem jak cholernie mi z tobą było dobrze? Moje jęki ci-

- Cśiii... Jiminie. - zatkał mu ręką buzie, bo trochę już za dużo powiedział, a nie zapominajmy, że tuż przy nich stoją chuje, którzy będą się z nich śmiać. Już się śmieją... - Jesteś moim słodkim Jiminie i nic nie mam zamiaru robić z Jungookiem, fu. - wzdrygnął się na samą myśl o tym, jakby któryś z nim wsadzał sobie kutasa do dupy. - Ja i Jungkook po prostu..

Zerknął w stronę Jeona, błagając o pomoc, wiedząc, iż nic sensownego nie wymyśli. A Taehyung dobrze widział całą tą sytuację i naprawdę zrobiło mu się przykro. Bo dość mocno polubił tego frajera Jungkooka, który może być prawdopodobnie jego brunetem z gry.

- Bo Yoongi cieszy się, że z tobą jest i przez ten czas, kiedy Tae nas szukał to po prostu zwierzał mi się jaki ty jesteś idealny. Jest naprawdę szczęśliwy, że ma cię przy sobie. - powiedział uśmiechnięty.

Yoongi odetchnął z ulgą, że w końcu raz na ruski rok Jeon wymyśli coś mądrego, a Jimin wskoczył od razu w ramiona swojego ukochanego czule go całując. 

- Dlatego musiałem się aż przytulić do Yoongiego. Mam nadzieję, że również i ja będę miał niedługo takiego cudownego chłopaka. 

W tym czasie, kiedy to mówił Taehyung czuł przeszywający wzrok Jeona na sobie. Wyglądał jak czerwona truskaweczka i żeby inni tego nie widzieli spuścił swoją główkę na dół, zasłaniając przydługą grzywkę oczy. Miał cichą nadzieję, że to on okaże się tym 'cudownym chłopakiem' dla Jeona, że niedługo będą w szczęśliwym związku. Co z tego, że nie znają się zbyt długo. To nie jest jego wina, że Jungkook tak bardzo namieszał mu w głowię, a gdy jeszcze pomyśli o tym, że to on może okazać się jego brunetem z gry, którego zna już dość sporo czasu to naprawdę, nie widzi żadnych przeciwwskazań, aby nie być razem długo i szczęśliwie. 

- Dobra koniec tych słodkich scenek. - podirytowany Sehun wziął za rękę Taehyunga mówiąc do każdego: - Gramy w butelkę? 

~•~•~

Taehyung usiadł pomiędzy Jungkooka i Sehuna. Czuł się trochę dziwnie, bo od samego początku przyjazdu Jungkooka i Yoongiego wyczuwał tą napiętą atmosferę między nimi. I przez te wszystkie zabawy w jakie się dzisiaj bawili nie zapytał żadnego z trójki chłopaków skąd się znają  i dlaczego Min i Jeon przyjechali do jego kuzyna. Może podczas gry w butelkę uda mu się jakoś dopytać. 

Pierwszy zaczął kręcić Jimin, który wylosował Kima. Chytrze się do niego uśmiechnął, bo już miał w planach dla niego cudowne zadanie do wykonania. 

- Wiem, co knujesz i dlatego wybieram pytanie, debilu. - przemówił zwycięsko, krzyżując swoje ręce na klatce piersiowej. Jednak trochę się zaniepokoił, bo wkurwiający uśmieszek Parka kompletnie nie schodził z jego malinowych ust. 

- Kiedy w końcu przyznasz się do bycia na dole podczas ruchańska? 

No mógł się spodziewać takiego pytania ze strony swojego przyjaciela, więc nawet go to nie zaskoczyło, że wykorzystał je w graniu w butelkę przy innych. 

- NIGDY! Jestem w stuprocentowym alfą, więc nikt nie będzie mi ruchał dupę. - warknął, na co Jeon prychnął z zażenowania. 

Kim odwrócił się w stronę Jungkooka i spojrzał się na niego pobłażliwie. 

- Coś nie tak? 

-Nie, wszystko w porządku. - uśmiechnął się. - Dziękuje, że się o mnie martwisz Taehyugie. - puścił mu oczko, a lawendowłosy tylko prychnął pod nosem, zaraz kręcąc butelkę. 

Dlaczego ma mnie każdy za jakiegoś cholernego pasywa?  Powtarzał w swoich myślach to pytanie na okrągło, bo naprawdę już nic kurwa nie rozumiał. Na pierwszy rzut oka widać, że szuka dla siebie słodkiego chłopczyka w potrzebie.

Butelka nakierowała na Sehuna, który uśmiechnął się wypowiadając słowo 'wyzwanie'. Taehyung musiał się trochę namyślić, aby znaleźć żenujące, jak i śmieszne wyzwanie dla swojego kuzyna. I skończyło się na tym, że blondyn tańczył na środku pokoju do piosenki Exid Up & Down. Kim był w lekkim szoku, gdy zobaczył ruchy kuzyna. Myślał, że to będzie istna katastrofa, największe dno świata. A co się okazało? Sehun z gracją, a zarazem cholernie seksownie kręcił swoimi biodrami do przodu i do tyłu. Jego ekspresja podczas tańca była również nieziemska. Oblizywanie wargi, uśmieszki i inne seksowne gesty były aż zawstydzające dla siedzących tutaj 'pasywów'. 

Taehyung naprawdę nie mógł uwierzyć w to, że jego kuzyn stał się aż tak bardzo przystojny. Ale chyba tak jest u każdego w rodzinie. Zawsze musi znaleźć się ten przystojniaczek lub jakaś piękność. Gdyby nie byliby rodziną na pewno spojrzałby się pod innym kontem na Sehuna. Ale, że nie kręcą go jakieś fizyczne, intymne kontakty z członkami rodziny to jedno wielkie NIE. 

Z otwartą buzią patrzył się na coraz bardziej wyzywające ruchy kuzyna i gdyby nie głos Jungkooka, aby już przestał to naprawdę mógłby się patrzeć tak w nieskończoność. 

Lekko zdyszany Sehun usiadł na swoje wcześniejsze miejsce, kręcąc po chwili butelką. 

- A następną osobą jest... o Kookie. - wychylił się zza pleców Taehyunga, aby móc spojrzeć się na twarz Jeona. 

- Kookie? - powtórzył zakłopotany Taehyunga również spoglądając na Jungkooka. 

I właśnie w tym momencie wszystko stało się dla niego jasne. 

Od dzisiaj każdy może go nazywać 'tępak Kim'.

~•~•~


hejka💕

Jak tam wakacje mijają?🌞

Miałam wczoraj urodziny!!! I naprawdę bardzo miło spędziłam ten dzień! 😊

Parę dni temu wstawiłam na swój profil nowy ff vkook, podtytułem say ''Goodbye''

Jest to głównie forma chatu, ale niektóre rozdziały mogą ukazać się pisemne. Więc bardzo was zapraszam to zajrzenia!😗

Miłego wieczorku/nocki/dnia!💜❤

Virtual Reality | vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz