jimin jest mój...

787 52 1
                                    

10 października

Tym czasem młodszy poszedł poszukać jimina. Przeszedł ze dwa szkolne korytarze i skierował się w stronę klasy j.koreańskiego, gdzie jego druga połówka powinna mieć lekcje. Wszedł do klasy i zobaczył Jimina siedzącego na ławce z jakimś kolegą. Momentalnie coś w nim pękło.

Czy kookie był zazdrosny o Jimina?!
TAK jasne że tak...
Ponieważ ta mała urocza klusia już dawno skradła jego serce.

Dlaczego?! Może dzięki niezwykłości? A może dlatego że był uroczy i niepowtarzalny? Tak zdecydowanie dla tego...

No bo nie ukrywając zrobiło mu się przykro... no bo JEGO Jimin siedzi na ławce z jakiś chłopakiem i razem się śmieją. Stał w drzwiach obserwując pozostałą dwójkę, która bawiła się tak dobrze, że nawet go nie zauważyli. Jednak sprawy zaszły za daleko kiedy ręka nieznajomego chłopaka spoczęła na udzie.

- skarbie mogę cię na chwilę prosić? -warknął przez zęby, a na pierwszy rzut oka było widać że jest zdenerwowany... a wręcz wkurwiony

Jimin spojrzał na najstarszego i wstał z ławki. Niepewnie podszedł do Jungkooka ze spuszczoną głową

- t..tak? -zapytał

- chodź na chwilę - mruknął i wyprowadził go z sali

-od kiedy mówisz do mnie skarbie?

- nie ważne, kto to jest?

-aa.. to jest hobi kolega z klasy-

-podrywa cię?

- co to za pytanie w ogóle?! Oczywiście że nie - młodszy zaraz się zarumienił

- no ja przed chwilą widziałem coś innego?!

-czy ty jesteś zazdrosny?! -

- ja?! Nie!! - młodszy uniósł brew i spojrzał na niego zabójczym wzrokiem - no dobra noże trochę

-kookie to urocze- wpadł mu w ramiona i mocno przytulił, a starszy odwzajemnił ten gest.

-jimin będziesz tylko mój?

-jasne że tak - zaraz jego twarz stała się  czerwona

- no to teraz powiedz temu przydupasowi że jesteś zajęty bo cię podrywa-

-nic mu nie będę mówić bo mnie nie podrywa- tupnął nogą i spojrzał na kooka

- no to ja mu powiem - wziął go za rękę i zaprowadził z powrotem do sali gdzie dalej siedział niejaki hobi

- słuchaj młody -zwrócił się w stronę hoseoka - jimin jest mój spierdalaj od niego

-dobra nie wiedziałem - mruknął hobi i wyszedł z klasy

Za to Jungkook przyciągnął Jimina bliżej i złączył najpierw ich czoła, żeby spojrzeć młodszemu w oczy, a zaraz potem ich usta w namiętnym pocałunku. Trwali tak przez chwilę dopóki drzwi do sali nie zostały otwarte a tam stanął Tae.

-jimin ja... -wszedł do klasy i znieruchomiał - dobra już nie ważne - wyszedł z pomieszczenia i wziął głęboki wdech. Natomiast pozostała dwójka spojrzała tylko na niego i powróciła do poprzednich czynności.

Tae prosze... wybacz mi... || taegi ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz