Jeźdzę na rolkach od 23 w wolym pokoju, ale bez światła. Jest super.
Pół godziny potem do pokoju wbija matka. O pieprza mnie żeby zaświeciła światło na korytarzu i otwarła drzwi, żeby się po ciemku nie wyjebać. Ja jej na to że nakurwiam na rolkach od półgodziny i się nie wywaliłam. Gaszę swiatło. Zamykam drzwi. Jest cacy.
Po piętnastu minutach matka znowu wbija i opieprza mnie że chce spać, a ja hałasuję rolkami. Ja sobie jeźdzę słuchając muzyki na słuchawkach. Moment w piosenkce "Malumba" - "Boże jedyny, Makumbe zachwaj". Śmieszy mnie to do tego stopnia że się przy niej wyjebuję. Matka na to zaczyna swój wykład pt. "A nie mówiłam".
CZYTASZ
Pamiętnik Przegrywa
RandomSytuacje z mojego życia, które przekonują do legalizacji eutanazji w Polsce.