Przygryzłem delikatnie dolną wargę i oparłem się, prostymi w łokciach, rękoma o ścianę pozwalając zimnej wodzie spływać po moim obolałym i pokaleczonym ciele.
Wziąłem głęboki oddech tym samym wpuszczając krople wody do moich ust, którymi oddychałem. Tak, zacząłem się krztusić. Tak, brakowało mi powietrza. I tak, miałem już wszystkiego dosyć.
Uderzyłem pięścią w czarne kafle, tym samym odpychając się od nich. Nie czując już wody na twarzy oraz włosach zaczerpnąłem powietrza otwierając oczy.
- Jestem idiotą.. - powiedziałem do siebie wychodząc z kabiny.
Wytarłem ciało w puszysty, czerwony ręcznik i przewiązałem go sobie przez pas wychodząc z pomieszczenia, które można by porównać w tej chwili do sauny.
Przeszedłem długim wąskim korytarzem do swojej sypialni. Podszedłem do szafy i wyjąłem z niej za dużą koszulę oraz bokserki.
Po raz kolejny przekroczyłem próg drzwi pokoju kierując się w stronę kuchni, gdzie na stole stała duża miska, a w niej banany, pomarańcze, mango i inne owoce. Wziąłem jedno jabłko i zacząłem jeść soczysty przysmak.
Ze słodyczą w dłoni ruszyłem do swojego domowego studia, gdzie usiadłem przy pianinie, z owocem w zębach, zaczynając grać jedną ze swoich piosenek, które jeszcze nie zdążyły wyjść na światło dzienne.
- Mówisz, że jestem obcy, zmieniłem na tego, którego lubiłaś. Mówisz, że nie jestem sobą, którego dobrze znasz. Nie? Co masz na myśli, jestem ślepy. Miłość? Co to do cholery jest miłość, to wszystko jest fałszywą miłością - zacząłem rapować swoją frazę, a z oczu pociekły mi trzy łezki - Przepraszam, Jiminnie.. - szepnąłem i uderzyłem w klawisze dając upust swoim emocjom..
CZYTASZ
𝚁𝚄𝙽 ❦ ᵐʸᵍ ♔︎ ᵖʲᵐ
Fiksi Penggemar☞︎︎︎ 𝓯𝓻𝓸𝓶 𝓽𝓸𝓭𝓪𝔂 𝓘 '𝓶 𝓪 𝓿𝓲𝓸𝓵𝓲𝓷𝓲𝓼𝓽 ☜︎︎︎ ☽︎ ✗✗✗✗✗✗ ♔︎ ✗✗✗✗✗✗ ☾︎ ⁑ 𝓼𝓽𝓪𝓻𝓽 : 2018-05-08 ⁑ ⁑ 𝓮𝓷𝓭 : 2020-02-17 ⁑