Dzisiejszego wieczoru postarałeś się cholernie. Przygotowałeś kolacje, a w twoich oczach widziałem te iskry, kiedy patrzyłeś na mnie. To było coś magicznego. Mógłbym zostać w tej chwili na całe swoje życie. Ale niestety nic nie trwa wiecznie. Cały wieczór miną nam wyjątkowo szybko. A kiedy już miałem się zbierać. Ty złapałeś moją rękę i spytałeś się czy się do ciebie wprowadzę. To właśnie wtedy moje serce zapłonęło tysiącem ogni, a w moich oczach pojawiły się łzy. Natomiast odpowiedź była jedna. Oczywiście.

CZYTASZ
Who are you in the dark ?| Thiam
FanfictionKochanie ciebie było głupie, ciemne i tandetne Kochanie ciebie nadal strzela we mnie Kochanie ciebie było słoneczne, ale potem zaczęło lać I straciłam o wiele więcej niż moje zmysły Bo kochanie ciebie miało konsekwencje