16

476 28 21
                                    

-Pójdziemy do jej matki jutro. - odparła Penelopa poprawijąc kucyka na czóbku głowy

-Co? To po co my go teraz przesłuchwaliśmy? - zapytała oburzona Emilia

-Żeby wiedzieć na czym stoimy. - powiedziała jednym z tych swoich poważnych głosów

Emilia tylko westchnęła i usiadła obok Finna na krześle.

-Musisz odpocząć. Finn idź z nią do nas. Rano wrócicie. Tylko błagam uwarzajcie na siebie. - powiedziała starsza Thomson

Emilia już chciała protestować,ale miała pewien plan.

-Ok. A co z Noah? - zapytała

-Jego matki nie ma w mieście. W sumie jeżeli mogę wam zaufać może iść z wami a ja do rana załatwie papierkową robotę.

-Dobrze mamo to my idziemy. - krzyknęła Emilia i pociągnęła za rękę Finna

-Jeju nie widziałem żeby kiedykolwiek ci się tak śpieszyło do domu. - powiedział Wolfhard

-Nie idziemy do domu głuptasie. - odpowiedziała ze śmiechem

Na jednym z krzeseł na korytarzu siedział Noah.

-Chodź Noah,idziemy do mnie do domu. - powiedziała i pociągnęła chłopaka za ramię

Wyszli na dwór. Panował chłód i wiał wiatr. Emilia szybko ubrała bluzę.

-Czemu idziemy do ciebie do domu? - zapytał Noah

-Nie idziemy do żadnego domu!!! Zaprowadzisz mnie do mieszkania Jenny. - powiedziała Emilia

-Ok,ale jesteś pewna że chcesz tam iść? - spytał Schnapp

-Tak jestem w 100% pewna. Ile nam zajmie droga?

-Jakieś 15 minut.

-Ok. Finn jeżeli chcesz nie trzymam cię możesz iść do domu.

-Czy ty powariowałaś? Jeżeli już idziesz to idę z tobą. - odparł chłopak

-Dobra w takim razie idziemy. - odparł Emilia i szybkim krokiem ruszyła na przód

Finn szedł obok niej za to Noah znacznie na przodzie. Powiedział że chce pomyśleć w samotności i tyle. Thomson i Wolfhard się dostosowali.

-Emilia muszę o tym powiedzieć. - powiedział Wolfhard

-Wal.

-Wiesz to do czego prawie doszło na imprezie...

W Emilie w tym momencie uderzyła fala wspomnień niczym huragan.
Zabrakło sekundy i pocałowałaby się z Wolfhardem. Do tego nigdy nie powinno dojść. Chociażby teraz. Kiedy usłyszała że chłopak porusza ten temat od razu zrobiło jej się gorąco i nogi się pod nią ugięły.

-Zapomnijmy o tym ok? Do niczego nie doszło. - powiedziała Emilia by wybrnąć z sytuacji

Zatrzymała się chwile a chłopak stanął przed nią.

-Masz racje do niczego nie doszło. Zapomnijmy o tym. - powiedział po czym oddał na ustach dziewczyny czuły pocałunek.

Emilia wspieła się na palce i owinęła ręcę wokół szyji chłopaka. Odwzajemniła pocałunek którego najchętniej nigdy by nie przerywała.

Chłopak po chwili się odsunął i spojrzał dziewczynie prosto w oczy.

-Wchodzimy na osiedle. Chodźcie tu. - krzyknął Noah do nastolatków

Finn bez słowa odszedł do Noah. Emilia w wielkim szoku przez 5 sekund nie mogła się ruszyć. Dopiero po tym czasie podbiegła do chłopaków. To był bez wątpienia najpiękniejszy pocałunek w jej życiu,ale Finn był przyjacielem. W głowie cały czas zadawała sobie pytanie czy ona dla niego nie jest przypadkiem kimś więcej.

Lake || Noah Schnapp,Finn WolfhardOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz