-Noah opowiedz wszystko od samego początku. - powiedziała Penelopa do chłopaka
Schnapp niepewnie popatrzył na Emilie stojącą w rogu pomieszczenia. Nadal był cały roztrzęsiony i trudno mu było coś powiedzieć.
-Mogłaby Pani jeszcze na chwilkę wyjść? Za 5 minut będę gotowy. - powiedział chłopak
-Jasne. - odparła i podeszła do drzwi
-Chodź Emilka.-Niee,Emilia niech zostanie. - odparł
-Nooo.. ok. - powiedziała zdziwiona i wyszła z pomieszczenia
Dziewczyna podeszła do stolika przy którym siedział Noah. Przykucnęła obok i spojrzała na chłopaka.
-Na pewno dasz radę? - zapytała
-Tak.. Tylko muszę chwilkę ochłonoąć. - powiedział i złapał dłoń Emili
Dziewczynę zdziwiło to zachowanie. Nigdy tak nie robił. Wydawał się inny niż zwykle.
- Odpowiadaj na wszystkie pytania. Będzie dobrze, zobaczysz. - odparła
Chłopak przyłożył jej dłoń do ust i oddał na niej delikatny pocałunek. Emilia naprawdę go nie poznawała. Zdawał się być taki delikatny i romantyczny.
-Jeszcze raz dziękuje ci że jesteś tu ze mną. - odparł i teraz oddał na policzku dziewczyny pocałunek.
Niby delikatny a oboje poczuli że coś znaczy. Emilia nie wiedziała o co dokładnie chłopakowi chodzi,ale na pewno nie było to zachowanie w jego stylu.
-Brakuje mi jej. - po chwili ciszy powiedział chłopak
- Wiem,ale musisz jakoś spróbować o niej zapomnieć. - powiedziała
-Zdaje sobie z tego sprawę że to nie będzie wcale proste,ale musisz sobie jakoś z tym poradzić.Chłopak nie wstydził się płakać. Korytarze łez spływały po jego policzku.
-Tak bardzo ci dziękuje. Gdyby nie ty pewnie też bym leżał martwy. - mówił cały roztrzęsiony
-Miałem tylko ją,rozumiesz?-Nie Noah... Masz mnie. Pamiętaj zawsze możesz na mnie liczyć.
W tym momencie do sali weszła Penelopa.
-Gotowy? - zapytała
Chłopak tylko kiwną twierdząco głową. Za starszą Thomson do sali wszedł Finn który stanął w kącie obok Emili.
-Da radę? - spytał
-Tak,jak zwykle.
Penelopa odpaliła dyktafon,otworzyła jakiś notes i zaczęła mówić.
-Noah moje dziecko znam cię od zawsze. Wiem że na pewno jest ci ciężko,ale wiem że jesteś silny. Teraz proszę opowiedz mi co się działo od samego rana.
-Dobrze więc...Z Jenną spotkałem się jakieś 15 minut przed rozpoczęciem lekcji.
-Hej kochanie - powiedział chłopak i oddał na ustach dziewczyny namiętny pocałunek
-Hej - odpowiedziała- W szkole nie działo się w sumie nic ciekawego.. Wie Pani lekcje. No tylko jak już wychodzilismy podeszła Ashley i zaproponowała te urodziny. Na początku nie chciałem iść,ale Jenna nalegała więc się zgodziłem.
-Hejka zakochańce!!! Wbijajcie dzisiaj do mnie na melo!!! - powiedziała blondynka
-Wiesz Ashley my w sumie mieliśmy inne plany...
-No Noah!!! Przyznaj że masz ochotę się najebać... Jacob ma załatwić zioło, no prosze... - nalegała Ashley
-No nie wiem...
CZYTASZ
Lake || Noah Schnapp,Finn Wolfhard
FanficKto by pomyślał że kiedyś los ich połączy? Kto by pomyślał że coś takiego wydarzy się w Saysin? Emilia Thomson jest mieszkanką małego miasteczka Saysin. Ma już zaplanowaną przyszłość. Rodzice uznali że dziewczyna pójdzie w ich ślady i zostanie polic...