Zakończenie

245 5 1
                                    

Byłam w szoku, szybko zadzwoniłam do znajomego weterynarza mieszkającego pod Warszawą. Nie wiedziałam co robić, wolałam poczekać na znajomego aczkolwiek bałam się, że do pokoju wejdzie Filip...
Minęło 5 minut, ktoś szedł schodami przestraszona weszłam do safy z dmuchaną lalką, ehh... I tak chyba dobrze trafiłam. Niestety był to Taco, wcale nie zdziwił się z obecności psa. Ja pie*dole, spytał się psa czy chce na ostro... Je*any zeofil. W tej o to właśnie chwili zadzwonił do mnie telefon który zdradził moją dyskretną pozycję. Dzwonił weterynarz który zagubił się na obrzeżach WWA... Wyjaśniłam mu szybko, ale wtedy właśnie otworzył drzwi Taco...
Nastała niezręczna cisza...
W tym całym zamieszaniu Taco powiedział ,,Kocham Cię".

50 twarzy Taco HemingwayaWhere stories live. Discover now