Kiedy przekroczyłam próg sali gimnastycznej zobaczyłam tłum ludzi, wiec zaczęłam się rozglądać po pomieszczeniu w poszukiwaniu koleżanek drużyny siatkarskiej, ale nikogo nie widziałam. Nawet Carly się nie pojawiła, a to ona powiedziała mi o testach. Zrezygnowana usiadłam na ławkę, kiedy podszedł do mnie jakiś brunet. Był ubrany w niebiesko-zielony strój z numerem 3.
-Musisz się przesiąść, rezerwacja - uśmiechnął się lekko wskazując na kartkę z napisem: Drużyna koszykarska chłopcy
-No tak - odwzajemniłam uśmiech -Już zwalniam miejsceBrunet tylko pokiwał głowa i zebrał swoich kolegów w wyznaczone miejsce. Czyżby kapitan?
-Zach! Koniec tych mądrości, do roboty! - usłyszałam za sobą
Czy on powiedział Zach?
-Ej nowa, co jest? - usłyszałam głos Megan, nienawidzę tej dziewczyny
-Nie jestem nowa Meggie - powiedziałam z naciskiem na ostatnie słowo -Nie ma mojej drużyny
-O widzisz, a moja w komplecie - odezwała się robiąc krok do przodu -Ciekawy ubiór, skąd te dresy, ze szmateksu? - zaśmiała sięDrużyna cheerleaderek, biało-różowe stroje i błyszczące kokardki zawiązane na głowie. Ubrały się jak na mecz, biedaczki chyba nie wiedzą co to testy sprawnościowe.. Jeszcze będzie żałowała, że nie ubrała się luźno.
-Ej młoda, ogarnij się - podszedł do nas Zach
-O co ci chodzi kapitanie? - zaczęła się przymilać.
-Zostaw ją w spokoju Megan i przestań mi się tak podlizywać. To obrzydliwe - na te słowa parsknęłam śmiechem.Blondynka odeszła na bok i zostawiła mnie z brunetem.
-Dzięki Zach - powiedziałam nieśmiało
-Nie ma za co. Nienawidzę Megan, zachowuje się jak małe dziecko. Co ty tu robisz? - spytał zdziwiony.
-Przyszłam na testy sprawnościowe - skrzywiłam się -Jestem w druży.. - przerwał mi.
-Wiem Lexi, jesteś kapitanem. Siatkarki mają testy za godzinę, nikt ci nie powiedział? Przełożyli to wczoraj wieczorem.
-Wczoraj? - spytałam niedowierzając.
-Tak, a co?
-Nic, dzięki Zach. Muszę już lecieć, powodzenia! - rzuciłam i wybiegłam z sali.Me: Carly, co to za akcja z tymi testami, Hm? Wiedziałaś, że są później?
Carly💗: Tak, przepraszam. To był mój plan
Me: Jaki plan? O co chodzi?
Carly💗: Miałaś okazję spotkać tego chłopaka. Opowiadaj, masz jakieś typy???
CZYTASZ
What's on your iphone? | Zach Herron
FanfictionNumer nieznany: Masz mój telefon Me: Twój znaczy czyj? Numer nieznany: Oddaj mi go Me: Jak mam ci go oddać, skoro nie wiem kim jesteś? Numer nieznany: Jeśli się dowiesz, to już go nie odzyskam Me: Chyba się przeceniasz Numer nieznany: Chciałbym..