13

1.6K 98 1
                                    

Zach💙: Wstawaj śpiochu! 😂

Me: Nie śpię od 3 godzin

Zach💙: Dlaczego? Coś się stało?

Me: Zły sen, nie mogłam znowu iść spać

Zach💙: To może przyjadę do ciebie i razem pójdziemy do szkoły?

Me: Dlatego, że miałam zły sen?😂

Zach💙: Oj czepiasz się. Ja chce być miły 😪

Me: Okej, tu masz adres *wysłano lokalizacje*

Chłopak przyjechał pod mój dom i mocno przytulił na powitanie. Zawsze kiedy jest blisko czuję lekkie ukłucie w żołądku, dziwne, ale przyjemne ukłucie.

-Zach! Już jest ósma! - krzyknęłam wstając z łóżka.
-Właśnie omija mnie matematyka - uśmiechnął się szeroko.
-A mi wf - spiorunowałam go wzrokiem -Trener mnie zabije, ostatnio cały czas jestem nieobecna - uświadomiłam sobie.

Szybko wzięłam torbę do ręki i ubrałam buty. Brunet za to nadal siedział na łóżku, wiec złapałam go za rękę i wyszłam z mieszkania.

Po wejściu do szkoły zauważyłam, że przez całą drogę trzymaliśmy się za ręce. Spojrzałam na nasze splecione palce i mimowolnie się uśmiechnęłam. Po chwili na korytarzu zebrało się mnóstwo uczniów, w tym Jack i Carly trzymający się za ręce w ten sam sposób co my.

-Kiedy to się stało? - spytał ucieszony blondyn -Zach miałeś jej powiedzieć dopiero dzisiaj - kontynuował.

Na te słowa zmarszczyłam brwi a Zach gwałtownie puścił moją rękę.

-Jack.. - spiorunował go wzrokiem.

-O kurde, przepraszam - chłopak nagle zamarł.

-Ekhem - odchrząknęłam -Co miałeś mi powiedzieć? - spojrzałam pytająco na bruneta.

-Nie ważne, muszę już iść - rzucił i pobiegł w stronę jakiejś klasy.

Podkreślam POBIEGŁ. Zostałam z dwójką przyjaciół na wielkim korytarzu i cały czas analizowałam zachowanie bruneta. Nic z tego nie rozumiem..

What's on your iphone? | Zach HerronOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz