prawie prawie...

288 25 4
                                    

***ten sam dzień Godz. 20:06***

Od dwóch godzin oglądamy jakiś głupi film o trzech dziewczynach które kłócą się o jakiegoś chłopaga. Tandeta. Mój brat już śpi tak samo jak Matt. Zostałam ja,Edd i Tord. Nagle pomiędzy nogami poczułam coś miękkiego (( ͡° ͜ʖ ͡°)). To Ringo!!! Z kąd to wiem? Bo ma obroże... Zaczęłam go głaskać a koteł zaczął mruczeć. Postanowiłam wrócić do oglądania filmu.

~~~~~~~

Jest 22:19. Film się skończył a Edd poszedł spać. Ringo podreptał na górę za zielonkiem. Zostałam tylko ja i Tord. Po między nami trwała bardzo niezręczna cisza. Chciałam ją przetwać ale nie wiedziałam jak.

Tord-[T/i]?

Ty-tak?

Tord-mogę ci coś pokazać?

Ty-eeeee......

Tord-nie to o czym teraz myślisz~

Ty-eeee.. Ale ja o niczym nie myśle... Hehe-spaliłam dorodnego pomidorka

Tord-choć-złapał mnie z rękę i wyszliśmy w piżamach na dwór było lato więc nie było mi zimno. Czerwony tylko zakrył mi twarz dłońmi i szliśmy tak dalej. No on szedł ja próbowałam.

~~~~~~~ (sorry nie mam pomysłu)

Kiedy już doszliśmy na miejsce szarooki odsłonił mi oczy. Znajdowaliśmy się na moście nas jeziorkiem. Było romantycznie. Usiadłam obok Tord'a na mostku i delikatnie moczyłam nogi w zimnej wodzie. Czułam na sobie wzrok karmelowłosego. Kiedy na siebie popatrzyliśmy nasze spojrzenia się skrzyżowały. Ja się lekko zarumieniłam i dalej na niego patrzyłam. A on na mnie. Jego przepiękne szare oczy hipnotyzowały mnie. Nie mogłam a nawet nie chciałam odwracać wzroku od tego widoku. (('-')) Nagle nasze twarze były niebezpiecznie blisko siebie. Tord złapał mnie z policzek i delikatnie go głaskał. Zamknęłam oczy. W pewnym momęcie poczułam coś ciepłego i miękkiego na moich ustach. Otworzyłam moje [k/o] i ujrzałam całującego mnie Tord'a. Nie wiem czemu ale oddałam pocałunek. To był długi i bardzo namiętny pocałunek. Kiedy się od siebie odkleiliśmy karmelek się odsunął i uciekł. Zostawił mnie niewiadomo kurde gdzie z mętlikiem w głowie. Wstałam, odwróciłam się na pięcie i poszłam przec siebie.

Szłam powoli, a wiatr wiał mi delikatnie we włosy. Szłam i szłam...

~~~~~~~ (musiałam ( ° w °))

Jakimś cudem doszłam do domu. Zapukałam do naszych drzwi i otworzył mi Edd'ek. Nie zadawał pytań tylko gestem ręki pokazał abym weszła do środka. Zrobiłam to co mi kazał, on zamknął drzwi na klucz i poszedł na górę. Ja udałam się do mojego pokoju. Walnęłam się plackiem na łóżko i zasnęłam

<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3
Przepraszam za tąprzerwę ALE I AM COME BACK!!!
          
                          Uwaga
Rozdział nie był sprawdzany więc.          przepraszam za błędy

Boję się że to ostatni rozdział w tej książce ;^;

💖Two Hearts💖 [Eddsworld] [Tord×Reader]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz