Pułapka na ludzi.

40 3 2
                                    

O 22.07 Kacemi jest już na miejscu. Czeka już chwilę na Lee.

K: - Gdzie on może być? Mieliśmy być tutaj PUNKTUALNIE o 22-giej godzinie.

L: *pojawia się nagle za Kacemim, jakby nigdy nic*
-JUŻ JESTEM!

Kacemi przestraszony na śmierć odzyskuje gwałtownie w bok i potyka się o ostrą skałę. Upadając wyrzucił z Ciebie całe powietrze w płucach.

K: *masuje obolałe miejsce*
- Po pierwsze, miałeś przyjść punktualnie. Po drugie... Nie strasz mnie tak więcej!

L: *dusząc się ze śmiechu*
- No dobra... Więcej się tak nie zdarzy...
*Jeszcze głośniej się rechocze*

K: *podnosząc do góry jedną brew czeka, aż Lee przestanie się śmiać*
- Skończyłeś?

L: *gwałtownie zatrzymuje salwę śmiechu*
- No dobrze, chodźmy...

Kacemi, kiedy już pomyślał o zostaniu w lesie, zrezygnował z towarzyszenia Lee, lecz gdy chłopak zawołał go jeszcze raz podbiegł do niego.

K: "Oj, nic z tego dobrego nie wyniknie"

I tak chodzili po lesie już z niecałą godzinę. Zatrzymali się. Widać światło. Kto to jest? Mordercy? Cywile? Chłopaki postanowili to sprawdzić. Po chwili widzą camping. Przy ognisku siedzą 3 osobniki Furry i 4 ludzie.

K: - Widzisz kogoś tutaj znajomego?

L: *Gdy próbuje dopatrzeć kogoś, zobaczył rzecz, której w ogóle się nie spodziewał*
- Wolf! Co ona tu robi?!

K: - Cicho! Czyli jednak znasz kogoś stąd?

L: - Tak, jedną osobą Furry, a ty?

K: - No znam wszystkich 4 ludzi... Byłem kiedyś w ich bandzie, ale się wycofałem. Nieważne. Ważne jest to, żeby się jakoś tam do nich dostać...

L: *szeptem*
- Ja pójdę na lewo i się rozejrzę, a ty tu zostań i obserwuj ich wszystkich. Dobra?

K: *kiwa głową na: Tak*

Lee uchodzi kilkanaście metrów od Kacemiego, po czym sprawdza, czy jego towarzysz widzi jego. Kiedy się upewnił, że na pewno jest poza zasięgiem wzroku jego towarzysza, zmienia się w dym i podlatuje pod samo obozowisko.

L: "Teraz będzie mi o wiele łatwiej, kiedy każdy będzie spał, to pójdę się przywitać z Wolfox, tak dawno jej nie widziałem!"

Kacemi po próbie dopatrzenia Lee, zaczął się denerwować, gdzie ten chłopak się znajduję, ale woli się nie ruszyć z miejsca, bo jeszcze go odkryją.

K: "Gdzie on może być? Może być ty gdzieś obok, a ja nadal nie będę pewnie go widział. To jest raczej pewne"

Po 2-óch godzinach każdy z gości campingu usnął. Jednak to nie jest do końca prawda. Jednak osoba nie spała. Jeden z osobników Furry daje sygnał, który mało kto by odczytał. Po kilku minutach przyjeżdża furgonetka. Każdy z członków gangu Furry ma na sobie maskę. Mini-szpieg też ją założył.

???: - Zdobyłam nam dziś 4 testy do badania. Możecie zacząć przenosić obiekty....

Zanim skończył opowiadać wszystko po kolei co należy zrobić jeden ze Sług wcisnął się do pierwszego, następnie błyskawicznie jego głowa z powrotem wyszła na mróz nocny.

Jak tu żyć? - KacemiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz