Rozdział 2

273 32 1
                                    

— Ohh mojego brata nie ma - rzekła białowłosa księżniczka ze smutkiem w głosie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

— Ohh mojego brata nie ma - rzekła białowłosa księżniczka ze smutkiem w głosie.

— Nie rozumiem...

— Nuada udał się trzy tysiące lat temu na dobrowolne wygnanie i do dnia dzisiejszego dnia nie wrócił - powiedziała księżniczka płacząc. Król Mrocznej Puszczy otarł jej łzy.

— Nie płacz, twój brat na pewno powróci - powiedział pocieszająco król.

— Naprawdę tak myślisz? - zapytała elfka z nadzieją w głosie.

— Oczywiście, że tak. Twój brat zatęskni za tobą i domem to wtedy na pewno powróci.

Mam nadzieję - powiedziała Nuala lekko się uśmiechając.

— Jeśli pozwolisz księżniczko to zabiorę cię do swojego pałacu, a tam moi uzdrowiciele obejrzą twoją nogę.

— Emm... No dobrze - rzekła nieśmiało księżniczka.

— Boisz się mnie? - zapytał zdziwiony władca.

— Nie boję tylko... Lekko wstydzę...

— Dlaczego?

— Nigdy nie rozmawiałam z obcym mężczyzną... No chyba, że ze strażnikami - zaśmiała się białowłosa.

Naprawdę? - zapytał się król chichocząc.

- Tak - odpowiedziała księżniczka dalej się śmiejąc.
Pojechała wraz z królem do jego pałacu. Thranduil wziął Nualę na ręce i gdy szedł przez korytarze to wszyscy się na niego dziwnie patrzyli, Nuala nie mogła tego zrozumieć.

— Dlaczego oni się tak na mnie patrzą? - zapytała po cichu Nuala.

— Bo nikt z moich ludzi nigdy nie widział bym niósł jakąkolwiek kobietę na rękach, w dodatku taką piękną - rzekł Thranduil uśmiechając się do księżniczki.

— Rozumiem... - rzekła odwzajemniając uśmiech.
Król w końcu doszedł do uzdrowicieli i położył księżniczkę delikatnie na łóżku.

Panie co się stało z nią? - zapytał uzdrowiciel.

- Najprawdopodobniej skręciła kostkę, jednak chciałbym byś to sprawdził.

— Oczywiście Panie. - Po tych słowach uzdrowiciel dokładnie się przyjrzał nodze Nuali, a w szczególności jej kostce.

— Kostka jest mocno opuchnięta dlatego ona powinna leżeć ok. jednego tygodnia w łóżku z zimnym okładem na kostce.

— Rozumiem... Zaniosę ją do swojej komnaty...- Po tych słowach król zaniósł Nuale do swojej komnaty i położył ją na swoim łóżku...
Po paru minutach oboje zaczęli ze sobą rozmawiać. Widać było, że świetnie im się rozmawia i znaleźli wspólny język. Nuala ciągle miała uśmiech na twarzy dzięki Thranduilowi, który zagościł na jej twarzy dopiero po upływie trzech tysięcy lat. Czuła, że to jest jej bratnia dusza, a nawet ktoś o wiele ważniejszy...
Parę chwil później król zaczął całować Nualę po szyi i dotykać jej ud... Po chwili oboje leżeli obok siebie nadzy...

— Jesteś pewna, że tego chcesz? - zapytał podenerwowany król.

— Tak... - odpowiedziała księżniczka. W ten sposób Nuala i Thranduil spędzili ze sobą cudowną noc. Nuala już prawie zasypiała, ale za to Thranduil cały się trząsł ze strachu.

— Co ci jest skarbie?- zapytała zaniepokojona księżniczka.

— Podobno jesteś połączona ze swoim bratem sercem, tak?

— No tak, ale... Co to ma wspólnego z twoim lękiem?

— To, że on wyczuł, że... Ty... Kochałaś się ze mną

— Co z tego? On na pewno o mnie dawno zapomniał albo... Ta więź zanikła...

— A to możliwe, by ona zanikła? - zapytał zaciekawiony i nieco przerażony król.

— W książkach czytałam, że to jest możliwe wtedy gdy bliźniaki są od siebie daleko i na długo rozdzieleni...

— Rozumiem, a... Ty chciałabyś mieć tą więź z bratem?

— Sama nie wiem...
Zawsze czuję to co on i mam te same rany co on...
Dlatego też mam pełno blizn na ciele...

— Właśnie je widziałem moja piękna... Tak mi ciebie szkoda, że musisz cierpieć przez tą więź.

— Dlatego rozwiązaniem na to, by nam się żyło lepiej jest związek, ale ja go nie chce, ponieważ nie kocham Nuady jednak wiem, że on... Mnie kocha...

— Kochanie przesadzasz za bardzo. To normalne, że on cię kocha. W końcu jesteś jego siostrą.

— Nuada nie kocha mnie jak siostrę, on mnie kocha jak swoją kobietę...
Gdy dowiedział się, że może
być ze mną w związku i to nie będzie zaliczane do kazirodztwa to oszalał na moim punkcie i stał się chorobliwie o mnie zazdrosny...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Będę Cię kochać nawet po śmierci (WOLNO PISANA)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz