rozdzial 76

768 52 15
                                    

Per Hubi

Obudziłem się sam w łóżku,  nie pamiętam czy spałem z Karolem czy nie. Poszedłem do salonu i tam był Karol

-hej - przywitałem się z nim

- cześć

-przepraszam za wczoraj

- uspokoiłeś się już? - spytał

- tak, kiedyś mi to przejdzie 

-mam dziewczynę! - krzyknął Ernest wchodzący do salonu

-gratulacje, kto to?

-ma na imię Martyna jest piękna

- a ty przypadkiem nie miałeś szukać Zipka? - spytałem

-miałem i znalazłem, okazało się że on się wyprowadził bo też znalazł sobie dziewczynę

Gdy Ernest wyszedł z salonu zacząłem rozmawiać z Karolem. Popatrzyłem na chłopaka widać było jakby był smutny

- Karol  dlaczego masz smutna minę? - spytałem

- idziesz się przebrać? - spytał zmieniając temat

- po pierwsze nie zmieniaj tematu a po drugie nie odpowiada się pytanie na pytanie, więc powiesz?

- nie...

- Karol powinniśmy sobie ufać i nie mieć tajemnic - przerwałem mu

- ty masz tajemnice przede mną i jakoś jest dobrze? nie chce się kłócić

Karol wyszedł z salonu ja zacząłem się ubierać z pytaniem w myśli: Co się z Karolem stało?

Per Karol

Poszedłem do łazienki, zamknąłem drzwi na klucz i zacząłem się ubierać. Po tej czynności  podszedłem  do drzwi i  oparłem się o nie i z nim zjechałem. Siedziałem tak  przytulając  się do kolan, zacząłem myśleć dlaczego akurat we mnie musiał się Hubert zakochać? ma przecież tyle znajomych dziewczyn a on woli mnie. Z moich myśli wyrwał mnie Hubi   pukając do drzwi

-Karol wyjdź? jesteś tam już 30 minut boję się o ciebie... otwórz albo powiedz coś błagam

- coś błagam - lekko się zaśmiałem

-wyjdź, lepiej mnie nie denerwuj błagam

Wstałem i otworzyłem drzwi Hubert odrazu złapał mnie za ręce i zaczął je patrzeć

- coś nie tak? - spytałem zdziwiony

- jejku kamień z serca myślałem że coś se zrobiłeś

- Karol nigdy by sobie zrobił krzywdy, on jest za spokojny - wtrącił się Ernest

Poszedłem i usiadłem na kanapie Hubert obok mnie

- Karol mam pytanie dlaczego w salonie byłeś smutny? - spytał

-powiem ale obiecaj mi że się nie wkurzysz... więc myślałem i czemu zakochałeś się akurat we mnie? masz tyle pięknych znajomych a ty wolisz mnie - powiedziałem i spojrzałem na niego

-ponieważ ja cię kocham, a nie jakaś pusta przyjaciółkę z która jest głupia, wolę ciebie jesteś spokojny piękny znam cie bardzo długo i poprostu serce nie wybiera wiesz?

po chwili Ernest nas zawołał na śniadanie po zjedzeniu poszliśmy z Ernestem do parku gdy spacerowalismy zobaczyliśmy.

🚗 Zaczęło się że przyjechałeś DxD 🚗Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz