Obudziłam się koło godziny 9. Pierwszą czynnością, którą zrobiłam po przebudzeniu było sprawdzenie wszystkich portali społecznościowych. Następnie poszłam do łazienki aby wziąć poranny prysznic oraz przebrać się w wygodne ciuchy.
Po porannej rutynie poszłam zjeść śniadanie, tego dnia były to płatki z mlekiem. Po pierwszej łyżce usłyszałam dzwonek do drzwi. Niechętnie wstałam, by zobaczyć kto się do mnie dobija o tej porze. Nie zdążyłam nawet dobrze otworzyć drzwi, a już można było usłyszeć :
- Hejka, trening mam dopiero na 10:30, więc pomyślałem że tą godzinę spędzę z moją małą Księżniczką - zaśmiał się i mnie przytulił.
- Skąd wiedziałeś, że nie będę spać? - zapytałam z lekkim uśmiechem
- Hmm, wczoraj koło 10 zasłabłaś podczas biegania, więc stwierdziłem, że już powinnaś być na nogach haha
- Nie śmieszne. - powiedziałam ironicznie - Jadłeś już śniadanie?
- Taak, ale jakbyś chciała to i tak możesz mi coś dać haha
- To weź sobie coś z lodówki hah. Ja dokończę swoje płatki i możemy coś porobić przez tą godzinę.
- Pasuje mi taki plan hah
Po 10 minutach byliśmy gotowi do wyjścia. Postanowiliśmy, że pójdziemy na spacer do pobliskiego parku. (był blisko siłowni, w której Kuba miał trening)
Chodziliśmy przez różne alejki trzymając się za ręce i rozmawiając tak naprawdę o wszystkim, znałam go tak krótko, a już czułam, że mogę mu ufać. Niestety naszą rozmowę przerwał telefon Kuby, musiał już lecieć na trening ehh.- Zobaczymy się później. Na razie Mała! - powiedział po czym odszedł.
Miałam 2h do powrotu Kuby, więc postanowiłam odwiedzić Kaśkę w jej mieszkaniu. Mieszkałyśmy stosunkowo blisko, dlatego droga zajęła mi max 10 minut.
Zadzwoniłam do jej drzwi, po paru sekundach otworzyła i zapytała :
- Nie pamiętasz, że jestem na Ciebie obrażona? - zapytała śmiejąc się - Nie no, właź.
- Coś tam pamiętam hah. Co tam u Ciebie hmm?
- Właściwe to ja też kogoś poznałam. - powiedziała po czym zaprowadziła mnie do salonu gdzie siedział Śliwka, Olek Śliwka. - Poznajcie się. Asia - Olek, Olek - Asia.
- Hejka - powiedział przyjmujący
- Hej - odpowiedziałam lekko zmieszana. Przecież Kuba mówił, że mają trening. To znaczy, że mnie okłamał? - Nie chcę Wam przeszkadzać, może przyjdę innym razem? - zapytałam
- Nie to, że przeszkadzasz ale mogłabyś przyjść koło 20? - zapytała Kaśka
- Jasne, to do zobaczenia! Miło było Cię poznać Olek.
- Ciebie też Aśka.
Wychodzi na to, że obie zakochałaśmy się w siatkarzach. - Cudownie - pomyślałam. Tylko dlaczego Kuba mnie okłamał? To pytanie dręczyło mnie przez drogę powrotną.
Spojrzałam na zegarek, była już 11:30, co oznaczalo, że została mi godzina, więc stwierdziłam, że resztę czasu spędzę na oglądaniu serialu ,,Suits''.
Obejrzałam jeden odcinek, była 12:20, dlatego poszłam zrobić sobie drugie śniadanie, postawiłam na smoothie z malin i bananów, wrzuciłam owoce do blendera i czekałam aż powstanie gładka masa, następnie przelałam napój do mojego ulubionego słoika i zaczęłam pić. W tym samym czasie usłyszałam dzwonek do drzwi.
CZYTASZ
Thanks to him / Kuba Kochanowski
Science Fictionco jeśli niemożliwe stanie się możliwe? ps. to moja pierwsza książka więc proszę o wyrozumiałość