Japonia w Pigułce

Bosy intruz

O co chodzi w tytule? No cóż o nic innego jak o Japońską uprzejmość. Dlaczego intruz? W Japonii mówi się, że nawet złodzieje zdejmują buty przed wejściem do czyjegoś mieszkania.
Jak wiadomo Japończycy przykładają ogromną wagę do tradycji, jak i właśnie uprzejmości. Bardzo ważne w Japonii jest aby przed wejściem do domu zostawić buty przed wejściem. Nie rzadko w japońskim domu znajdziecie również kapcie z napisem TOILET. Są to kapcie do łazienki. No i spokojnie, nikt wam butów nie ukradnie, Japonia to jeden z najbezpieczniejszych krajów świata. Czasami są też specjalne kapcie dla gości. Pamietajmy jednak, że buty zdejmujemy przed progiem nie po przejściu, nie ma większej zniewagi dla Japończyka jak wejście w butach do czyjegoś domu. Rzecz jasna, w Japonii nie witamy się przez podanie ręki a ukłon, nawet małe dzieci są uczone jak ładnie się kłaniać. Oczywiście to jak głęboki ukłon powinien być zależy od osoby z którą się witamy. Wykonany inny ukłon przy rozmowie z kolegom a inny przy rozmowie z szefem. Japończycy wychodząc z domu nie mówią „pa" czy „do zobaczenia". Jeśli wychodzą ze swojego domu mówią Itte kimasu! Co oznacza „idę ale wrócę". A wracając do mieszkania Tadaima! Tuż po przejściu progu czyli „Już jestem!" Na co domownicy odpowiadają Okaeri! „jak dobrze że wróciłeś!"
Nie powinno się również jeść na ulicy, o komunikacji miejskiej nawet nie mówię, bo je się przy stole. Oczywiście na ulicy można zjeść jakiś smakołyk sprzedawany na straganach. Pamietajmy jednak, że większego posiłku (nawet kanapki) nie powinno sie jeść na ulicy. Rzecz jasna, nawet Japończykom zdarza się wrzucić kawałek kanałki w biegu ale jest naprawdę rzadki widok. A jak już jesteśmy przy jedzeniu. Oczywiście je się pałeczkami, jeśli nie umiecie się nimi obsługiwać, niestety ale w restauracji nie zjecie żadnego większego posiłku, no chyba że za takowy uznajcie sushi, bo akurat to można jeść dłońmi. Mlaskanie oraz siorbanie, podobnie jak w Chinach pokazuje, że wam smakuje. A jeszcze jedna ważna rzecz. Pałeczkami pod żadnym pozorem nie wolno się bawić, lub czegoś wskazywać!