Isabella's P.O.V.:
Kiedy wreszcie opuściłam łazienkę, skierowałam się prosto do salonu. Zayn siedział na kanapie wpatrzony w ekran telewizora. Chwyciłam za stojący na stole karton z sokiem i napiłam się sporego łyka. Mulat wyłączył telewizor i wpatrywał się we mnie. Ignorując go usiadłam na fotelu i wzięłam do ręki jakąś starą gazetę. Udawałam zainteresowanie czasopismem i cały czas czułam palący na sobie wzrok Zayna. Zżerała mnie cholerna ciekawość na temat tego co wiedział
Po kilku minutach Malik wziął głęboki wdech, a ja skupiłam na nim swoją uwagę. Wyraz jego twarzy dał mi do zrozumienia, że nie będzie dłużej czekać. Zamknęłam szybkim ruchem gazetę i rzuciłam ją na stół. Spojrzałam na niego wymownie i czekałam aż coś powie. Miałam do niego tyle pytań, ale sama bałam się zacząć. Wpatrywałam się w niego, a on zerkał na mnie i bawił się przy tym swoją wargą. Nie mogłam oderwać wzroku od jego ułożonych w nieładzie włosów, kilkudniowego zarostu, brązowo-miodowych tęczówek i delikatnie zaczerwienionych warg. Chłonęłam ten widok i liczyłam, że nie zostanę ukarana. On przecież robił to samo. 'Tak, wmawiaj sobie'.
Wpatrywaliśmy się w siebie z dobre piętnaście minut i żadne nie chciało przerywać ciszy.
- Isabella.. - a jednak - Możesz przestać się na mnie patrzeć.
- Mogłabym - zrobiłam lekką pauzę - powiedzieć to samo - rzuciłam pewnie, a na jego twarzy pojawił się uśmiech. Skierowałam swój wzrok na własne dłonie i próbowałam ignorować jego obecność.
- Chyba coś cię gryzie - dodał, a ja ponownie spojrzałam mu w oczy.
- Tak jest parę spraw...
- Pytaj - rzucił, a ja byłam w szoku. Myślałam, że tylko on będzie zadawał pytania.
- A ile mam szans? - zaczęłam się droczyć. On zaśmiał się głośno.
- Masz pięć pytań. Potem ja.
- Ok. Więc.. Czemu się na mnie rzuciłeś w klubie?
- Bo miałem na ciebie ochotę - syknął i zagryzł wargę - Wciąż mam - dodał, a ja zignorowałam to co powiedział.
- Kim jest Clear? - spojrzałam w jego tęczówki. Był w kompletnym szoku. Przełknął głośno ślinę.
- To przeszłość - powiedział, starając się opanować.
- Pamiętaj, że ja będę odpowiadać na twoje pytania tak jak ty na moje - puściłam mu oko - A co powiesz o Louisie?
- To zamknięty rozdział Isabella.
- Odniosłam inne wrażenie - nie ustępowałam.
- Isabella możemy przestać rozmawiać o mojej przeszłości? - spojrzał na mnie wymownie.
- Tylko jeśli ty zostawisz moją w spokoju - rzuciłam, a on głośno odetchnął.
- Nie mogę ci tego obiecać - szepnął.
- No to odpowiedź na moje pytania.
- Louis to mój dawny przyjaciel, ale teraz nie dogadujemy się tak jak dawniej.
- Zauważyłam.
- No właśnie, wszystko się zmieniło.
- Przyczyną była Clear?
- Powiedzmy - spuścił wzrok.
- A gdzie ona teraz jest?
- Nie żyje... - zamknął swoje powieki i wziął głęboki wdech. 'Jak to nie żyje?' Wiedziałam, że tak będzie. Zadam mu jakieś pytania, a w mojej głowie pojawią się setki innych - Ale nie ważne - przerwał moje rozmyślanie - Teraz moja kolej - dodał, a moje ciało przeszedł dreszcz - Czemu uciekłaś z domu?
CZYTASZ
brave | l.t. ✔️
FanfictionOjczym, który odebrał jej wszystko. Rodzinę, dzieciństwo i marzenia. Skutki jego kar odczuwa do dziś. W dniu swoich 18 urodzin postanawia uciec z domu. Nie przygotowana na przeciwności losu ucieka do wielkiego miasta - Londynu. Czy uda jej się z...