Jimin siedział na kanapie czekając na przyjaciela, który jak wcześniej napisał - był w sklepie. Przed nim stały dwa kubki wypełnione parującą czarną cieczą. Kochał kawę, to uczucie pobudzenia, które następowało zaledwie już po kilku łykach ciepłego trunku. Rozmyślał o rozmowie, która czekała na niego z brunetem. Zastanawiał się co ma mu powiedzieć, o co zapytać, ale tak czy siak chciał wiedzieć na czym stoi. Pomimo tych trzech miesięcy i pisaniem ze sobą non stop, tak naprawdę nie znał aż tak bardzo dobrze starszego. Niestety albo może i stety zakochał się w nim. Kiedy pisali miał w brzuchu rój motyli, który go łaskotał, zawsze uśmiechał się, kiedy Min pisał do niego pierwszy. Poprawiał mu humor, dbał aby dobrze jadł i znów nie wpadł w anoreksję, o której niestety Yoongi nie wiedział. Wielu rzeczy nie wiedział o Jiminie, tak jak młodszy o starszym. Jeśli mieli być w związku, musieli sobie wszystko powiedzieć i nie mieć przed sobą żadnych tajemnic. Jimin gardził kłamstwem i dlatego starał się tego nie robić. Jeśli on był szczery to oczekiwał tego od drugiej osoby, tak jak ze zaufaniem. Min był naprawdę ciepłą osobą pomimo bycia wrednym i bezczelnym, tylko trzeba było go dobrze poznać.
- Jestem! - krzyknął Yoongi wchodząc do mieszkania z siatkami pełnymi zakupów - co chcesz na śniadanie? - uśmiechnął się przelotnie do blondyna, który wciąż siedział na kanapie, kiedy on poszedł do kuchni.
- Nie jestem głodny - powiedział cicho, ale Min i tak go usłyszał.
- Jak to nie jesteś głodny? - podszedł do niego straszy i usiadł obok niego.
- Po prostu, nie chcę nic jeść - mruknął patrząc na swoje dłonie.
- Jimin - westchnął Min - zobacz jak Ty wyglądasz, nic nie jesz, ledwo chodzisz, a Twoje policzki zniknęły - wyciągnął dłoń aby wziąć jego podbródek i sprawić aby młodszy spojrzał w jego oczy - schudłeś strasznie, mały. Nie chcę abyś zniknął do końca, dlatego zjedz chociaż trochę - wpatrywał się w jego oczy błagając go aby coś zjadł.
Nie mógł pozwolić aby blondyn popadł nie daj boże w zaburzenia odżywiania, a co gorsze w anoreksję. Nie przeżyłby gdyby Jimin postanowił zagłodzić się na śmierć. Oczywiście Yoongi sam schudł poprzez wydarzenia z Yeonem, ale po tym jak się pozbierał zaczął normalnie jeść. Bał się o młodszego, że poprzez śmierć osoby, którą kochał mógł wtargnąć na swoje życie. Nawet poprzez anoreksję, bądź podcięcie żył. Naprawdę nie chciał stracić swojego maleństwa.
- Zjemy jak porozmawiamy, dobrze?
Min tylko kiwnął głową i puścił podbródek młodszego. Natomiast Park wdrapał się na kolana starszego opierając jego małe dłonie o klatkę piersiową bruneta, który usadowił swoje ręce na biodrach młodszego.
- Wygodnie Ci na moich udach, co? - zaśmiał się Yoongi, a policzki Jimina pokrył róż.
- Kochasz mnie? - zapytał Park po chwili ciszy, ni z gruszki ni z pietruszki powodując u starszego chwilowy zawał serca.
- Tak - odpowiedział Yoongi zgodnie z prawdą, bo po co miał kłamać?
A na twarzy Jimina pojawił się wielki uśmiech.
- Jesteś gotowy powiedzieć mi o Yeonie? O tym co się stało?
Młodszy miał pewne podejrzenia co do tego, co się wydarzyło, ale chciał mieć pewność mając nadzieje, że jednak nie było to to o czym myślał.
- Skoro mamy stworzyć związek, powinieneś wiedzieć - westchnął i wziął głęboki oddech aby powoli zacząć opowiadać przykry incydent.
- Yeon pojawił się u mnie wieczorem po kłótni, która miała miejsce po wymianie ostrych słów pod jednym z Twoich postów. Przyjechał wściekły od razu rzucając się na mnie, brutalnie całując - Yoongi przymknął oczy bo powoli pojawiały się w nich łzy - próbowałem go odepchnąć, wyrwać się, ale on jest wyższy ode mnie i silniejszy. Nie miałem z nim szans, ale starałem się uderzyć go, aby mnie puścił. Niestety nie udało mi się to, zaprowadził mnie na kanapę i przygwoździł. Usiadł na moich udach, więc nie miałem jak uciec. Potem zaczął mi robić malinki, w których była cała moja szyja. Krzyczałem aby mnie zostawił, ale on tylko powiedział, że ja tego chcę i mam nie wydziwiać. Bałem się go, Jiminie - spojrzał na młodszego, a w jego oczach ujrzał ból i łzy - zaczął nas rozbierać pomimo moich krzyków, wierzgań. Wiedziałem, co się wydarzy, dlatego się po prostu poddałem, nie miałem z nim szans - z ust starszego wydobył się szloch - leżałem pod nim jak pieprzona kłoda, kiedy on - przerwał i zagryzł wargę aby nie pokazać jak bardzo nadal go to bolało, dlatego Jimin szybko go przytulił - kiedy on po prostu mnie gwałcił - zacisnął pięści na materiale bluzki młodszego i schował głowę w zagłębieniu jego szyi.
Jego ciałem zawładnął szloch i drgawki. Wspomnienie gwałtu nadal było bardzo bolesne. Rozpłakał się jak małe dziecko, wtulając się w przyjaciela, który również płakał. Parka bolał fakt, że Min został zgwałcony i to w dodatku przez osobę, którą kochał.
- Wszystko będzie dobrze - szepnął Jimin głaszcząc starszego po włosach - on ci już nic nie zrobi.
Siedzieli tak chwilę, razem płacząc i przytulając. Jednak Jimin odsunął się od Mina i wytarł jego policzki, po których spływały łzy.
- Nie pozwolę aby ktoś ciebie skrzywdził - wyszeptał trzymając dłoń na policzki patrząc prosto w oczy bruneta.
- Bądź mój Jiminnie, bądź moim maleństwem - powiedział starszy nie odrywając wzroku od blondyna.
Patrzył na niego jak na jakieś arcydzieło. Był sztuką dla Mina. Pomimo złego samopoczucia i tak wyglądał pięknie, jak najpiękniejszy zachód słońca. Zapierał dech w piersiach.
Tak samo było z Parkiem, wpatrywał się w starszego jak w obrazek. Nie mógł uwierzyć, że ma u swojego boku kogoś takiego. Kogoś tak silnego, że zdążył pozbierać się w niecałe 3 miesiące po przykrym incydencie.
Najchętniej Park urwałby genitalia Yeona i wsadził mu je w gardło. Nie wiedział, jak można było być takim potworem i zrobić największe świństwo osobie, którą się kochało.
- Jestem Twój Yoonie - uśmiechnął się i złączył ich usta razem.
Pocałunek był przepełniony bólem, miłością oraz wszystkimi uczuciami jakie czuli w tamtym momencie. Po ich policzkach spływały łzy, które się ze sobą łączyły i tworzyły nową mieszankę.
Byli szczęśliwi i chcieli aby tak zostało do końca.
Niestety los czasami ma inne plany, a oni o tym się przekonali. Bo po słońcu musi nastąpić burza, czyż nie?
a/n: jejciu, dziękuje wam za tysiąc wyświetleń! 😭😊
Jestem zaskoczona i szczęśliwa, że polubiliście to ff 🤗
Z tej okazji wlatuje na wattpada nowy rozdział. Enjoy!
A na moim profilu pojawił sie vkook na który również zapraszam:)
Miłego dnia i uśmiechajcie się 💗
CZYTASZ
Who are you? | p.jm x m.yg
Fanfiction| Zakończone | Park Jimin od pewnego czasu obserwuje na Instagramie chłopaka, który przykuł jego uwagę swoim wyglądem. Nie spodziewał się, że pewnego razu doda on bardzo niepokojące zdjęcie, które nim wstrząśnie. Postanawia mu pomóc. start: |18.07...