- Możesz mi w końcu powiedzieć, gdzie idziemy ? - jęczy zirytowany chłopak - Łażę z tą idiotyczną opaską po mieście już od chyba godziny i czuję się jak ostatni debil, Brooke.
- Już możesz ją ściągnąć - mówię stając przed Madison Square Garden.
- Po co tu jesteśmy ? - wzdycha patrząc na mnie. Zza pleców wyciągam dwa bilety na mecz NBA ( wybaczcie, ale miałam siły aby szukać dokładnych drużyn ).
- Wszystkiego najlepszego z okazji siedemnastych urodzin ! - podaję mu jeden bilet z uśmiechem.
- O mój boże - podnosi mnie i okręca kilka razy wokół własnej osi - Kocham Cię !
- Ja ciebie też - cmokam jego usta, gdy stawia mnie na dół. Wchodzimy na halę sportowo - widowiskową, dajemy bilety do przeskanowania i wchodzimy do głównego pomieszczenia, kupujemy popcorn i picie.
Chłopak przez cały mecz jest tak rozemocjonowany, że nie mogę się nie uśmiechać na jego widok. W czasie przerwy tradycyjne włączane jest Kiss Cam. Sprawdzam coś na telefonie, gdy chłopak mnie szturcha.
- Co ? - podnoszę głowę i patrzę na niego.
- Brooke, chcesz zostać moją dziewczyną - pyta, a ja dopiero teraz zauważam, że jesteśmy na wielkim ekranie.
- Tak, oczywiście, że tak - mówię, a on przyciąga mnie do słodkiego pocałunku. Wtulam się w niego zawstydzona i chowam twarz w zagłębienie jego szyi .
CZYTASZ
Memories of past years | L.D
FanfictionZawsze z tyłu twojej głowy pojawia się głos mówiący : "jeszcze jeden raz i przestanę, obiecuję"