6

1.5K 109 23
                                    

Mijały dni, godziny, minuty. Była już połowa lipca, a ja cieszyłam się każdą chwilą spędzoną z G i nowymi przyjaciółmi. Czas upływał bardzo szybko, ale nikt tym się nie przejmował. Pogoda była wspaniała, pomimo deszczowych stereotypów. Dnie były ciepłe, noce niestety chłodniejsze, ale nic nie zapowiadało deszczu. Natura żyła całą pełnią i czerpała z lata tyle ile mogła. Oczywiście wśród radości i beztroskich chwil nie zabrakło negatywnych czynników, a raczej czynnika.

Yoongi chodził naburmuszony i denerwował się każdym wypowiedzianym do niego słowem, uczynionym gestem lub jakimkolwiek hałasem. Przez kilka ostatnich dni siedział sam w pokoju i nie wychodził. Za zamkniętymi drzwiami słuchać było przerażającą ciszę, której powoli zaczynałam się bać. Min wychodził zazwyczaj trzy razy w ciągu dnia. Wziąć prysznic i zjeść śniadanie, które popijał czarną kawą z mlekiem bez cukru, zjeść obiad, który również popijał kawą oraz zjeść kolację, także popijaną kawą. Śmiałam twierdzić, że chłopak był od tego trunku uzależniony. Wszystko, co robił musiało zawierać w pakiecie kawę.

Dochodziła godzina 20. Siedziałam z GaNeul przed telewizorem, oglądając nudne reality show i popijając herbatę. Powoli robiłam się śpiąca. Próbowałam namówić G do porozmawiania z bratem, ale ta odmawiała. Twierdziła, że takie zachowanie jest u niego normalne i nie ma się czym przejmować. Oczywiście nie chciałam jej słuchać. Takie zachowanie nie jest normalne u nikogo. Może Yoon ma problemy, z którymi sobie nie radzi i w ten sposób niemo prosi o pomoc? Czy nikt nie wziął tego pod uwagę?

- G, idę się chyba położę. - oznajmiłam przyjaciółce i ruszyłam w stronę schodów.

- Jasne. Jutro możesz sobie dłużej pospać. - dziewczyna uśmiechnęła się szeroko.

- Brak planów?

- Jimin jedzie do babci, a Kook szuka pracy czy czegoś, a mi się nic nie chce, więc robimy sobie wolne, co ty na to?

- Jestem zdecydowanie na tak, a teraz dobranoc. - Nie czekając na jakąkolwiek reakcję ruszyłam do swojego pokoju, by zabrać rzeczy niezbędne do kąpieli. Potrzebowałam gorącego prysznica, który zmyłby ze mnie pot, zmęczenie oraz myśli, które znów coraz częściej odwiedzał pewien miętowowłosy osobnik.

Będąc już łazience, włączyła swoją ulubioną playlistę na telefonie, po czym odłożyłam go na półkę obok umywalki. Dźwięki jednej z bardziej lubianych przeze mnie ostatnimi czasy piosenki rozbrzmiewał po całym pomieszczeniu. Rozpuściłam swoje długie czarne włosy i przeczesałam je szczotką. Zatracona w swoim świecie odseparowanym od rzeczywistości zaczęłam zdejmować dzisiejsze ubrania, lekko kołysząc się do melodii.

SUGA POV.

Od pewnego czasu zacząłem unikać ludzi. Miałem dość tego, że każdy wtrąca się w moje życie i robi mi na przekór. Nie mogłem patrzeć na nikogo. Zawłaszcza na SangHee. Za każdym razem gdy ją widziałem, przypominałem sobie wyraz jej twarzy i cichy, ale mocny głos, który tak bardzo utkwił mi w głowie, po ostatnim zajściu z Parkiem. Nie rozumiałem czemu go tak broniła. Co on miał takiego, że lgnęła do niego jak ćma do ognia. Może i miałem w tym swoją winę. Dziewczyna nie wie, co się wydarzyło, nie wie czemu tak reaguję na byłego kumpla i czemu nie mogę na niego patrzeć. Ta sytuacja nie była taka prosta jakby się wydawało. Nawet rodzice i GaNeul nie wiedzą, co tak naprawdę się stało. Skrócona wersja całego zdarzenia powinna im wystarczyć i zdusić ciekawość w zarodku.
Ale Lee była inna. Zawsze musiała wiedzieć wszytko ze szczegółami. Zawsze była po to, żeby wysłuchać i pomóc. Zawsze była obok.

Więc czemu nie potrafię z nią teraz porozmawiać? Czemu nie umiem się na nią ponownie otworzyć? Czemu nie umiem ponownie się zbliżyć?
Ahh tak.. Obiecałem.

Blinded by you →  Min YoongiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz