Draco zaprowadził mnie do przedziału, gdzie siedzieli jego znajomi. Większości z nich nie znałam. Jedynym znanymi twarzami byli Blaise i Pansy.
- Scarlett? - zapytała Pansy - Co ty tu robisz? - posłałam jej spojrzenie mówiące: ,,Wyjaśnię później"
- Okej, to jest Scalett. Moja dziewczyna Scarlett. Scarlett, to Carbb, Goyle, i Theodore.
- Cześć - powiedziałam nieśmiało
- Hej - odpowiedzieli
Przez całą drogę siedziałam wtulona w Draco. Cała ta sytuacja źle na mnie działa. Do końca podróży nie odezwałam się ani razu.
- Scarlett! Stój! - wychodząc z Hogwart Express usłyszałam krzyk Hermiony
- Chodź - pociągnął mnie za rękę - Nie będziemy z nimi rozmawiać po tym co ci zrobili
- Draco, proszę. To nie potrwa długo
- No dobrze - dał mi buziaka w policzek i poszedł
-Scarlett, proszę porozmawiaj ze mną
- O co chodzi? - zapytałam obojętnie
- Proszę wybacz mi. Mi i chłopakom. Harry naprawdę nie chciał tego powiedzieć...
- Nie wiem. Hermiona, ja naprawdę nie wiem... Potrzebuję czasu, to co usłyszałam od Harrego... Proszę, daj mi czas
- W porządku, doskonale cię rozumiem. Ale pamiętaj, że zawsze możesz do mnie przyjść - przytuliła mnie
- Dobrze, dziękuje a teraz przepraszam ale muszę już iść. Do zobaczenia - w odpowiedzi usłyszałam tylko krótkie ,,Cześć".
***
Przez ostatnie tygodnie nie odzywałam się w ogóle do Golden Trio. Przez ten czas zaprzyjaźniłam się z Ginny, nie przeszkadzało mi to, że jest siostrą Rona. Ona jest zupełnie inna. Z Draco bardzo dobrze nam się układa i mimo tego, że jesteśmy z dwóch różnych domów spotykamy się często. Jedyną rzeczą, która mnie martwi to, to że jeszcze nie powiedziałam mu o mojej zdolności. Zdolności kontrolowania żywiołów. Muszę to zrobić. Im szybciej tym lepiej, w końcu jesteśmy razem więc nie powinniśmy mieć przed sobą sekretów. Wysłałam mu sowę z wiadomością żebyśmy spotkali się dzisiaj o 17 na błoniach. Nie mam pojęcia jak zareaguje...
***
Do spotkania zostało 20 minut, czas się przebrać. Założyłam długie, czarne rurki, biały sweter, granatowe szpilki a cały strój dopełniłam szarą czapką, no bo w końcu jest zima a na dworze śnieg. Szybko wymknęłam się z zamku i pognałam na błonia. Stał tam i czekał. Jejku, ale on jest śliczny...
-Cześć - przywitałam się
- Hej - odpowiedział - A więc co to za ważna sprawa, o której chciałaś mi powiedzieć? - nic nie odpowiedziałam tylko ruszyłam ręką a przede mną na zimnym i mokrym śniegu pojawił się ogień. Draco na początku trochę się przestraszył, widząc jego minę zgasiłam go.
-T-t-ty umiesz kontrolować żywioły! - wykrzyczał
- Przepraszam, powinnam powiedzieć ci to już wcześniej, wybacz mi... - spuściłam głowę
- Dlaczego? - zapytał - Dlaczego mi nie powiedziałaś?!
-Ja... Ja nie wiedziała jak... - wydukałam - Proszę, wybacz mi
- Nie wiem Scarlett, naprawdę nie wiem. Muszę to sobie przemyśleć, do zobaczenia - i poszedł. Tak po prostu poszedł... W sumie to czego mogłam się spodziewać, że rzuci mi się w ramiona? Ha, bardzo śmieszne. To moja wina, nie byłam z nim szczera...
YOU ARE READING
Kim jestem? ~ Draco x Scarlett
Fiksi RemajaCo przydarzy się Scarlett w Hogwarcie? Z kim się zaprzyjaźni? Jaką mroczną tajemnice skrywa przed nią rodzina? Kogo pokocha? Jak poradzi sobie w nowym kraju? Przekonacie się o tym czytając tą książkę. fr.: -Dlaczego? Jak mogłeś?! Nienawidzę cię! - S...