(nieco przydługi wstęp - jeśli chcesz, śmiało go pomiń, bo zawiera tylko moje pierdolamento)
Mój największy błąd jako twórcy polegał na tym, że wszystkie dotychczasowe książki pisałem tylko po to, żeby je wydać. Nie zwracałem uwagi na przyjemność płynącą z pisania, nie przykładałem wagi do tworzenia wyrazistych postaci i długich rozmyślań nad fabułą - pisanie było dla mnie żmudną harówką. Za każdym razem chciałem dokończyć dzieło jak najszybciej, by następnie udać się z nim do wydawnictwa i cieszyć się gronem wiernych fanek, mnóstwem hajsu i licznymi spotkaniami autorskimi.
Owszem, dwie moje powieści zostały wydane na papierze, ale ani fanek, ani pieniędzy, ani sławy się jeszcze nie doczekałem. Moją największą fanką jest pani Bogusia z biblioteki miejskiej, kasy zarobiłbym więcej, gdybym został żebrakiem, a spotkanie autorskie miałem dokładnie jedno i tak się wtedy zestresowałem, że aktualnie nic z niego nie pamiętam.
W tym wszystkim zabrakło mi serca do pisania. Serca, które postaram się pokazać czytelnikom tutaj - pisząc na Wattpadzie, za darmo, bez perspektywy wydania i wyłącznie dla przyjemności. Moje parcie na szkło gdzieś uszło i zorientowałem się, że jest jeszcze na nie za wcześnie. Żeby osiągać sukcesy, potrzeba wielu lat ciężkiej pracy i nie można napisać dobrej książki, idąc po najmniejszej linii oporu i bez jakiegokolwiek pomyślunku brnąc w bezsensowny tekst tylko po to, żeby jak najszybciej go dokończyć. Nie tędy droga.
Dziś wchodzę na nową ścieżkę - trzymajcie kciuki.
CZYTASZ
Nie dawaj napiwku kanarowi
Novela JuvenilNatan gra na gitarze w najlepszym zespole we wszechświecie (no, przynajmniej w mieście) i cieszy się ogromnym powodzeniem u dziewczyn. Ale co z tego, skoro miłość jego życia znajduje się aktualnie trzy metry pod ziemią, a on sam nadal nie może pogod...