Moja pierwsza dziewczyna miała tatuaż: niewielki pistolet widniejący pod jej prawą piersią. Gdy go zrobiła, miała piętnaście lat. Poprosiła wtedy koleżankę - hobbystycznie zajmującą się tą dziedziną sztuki - żeby coś takiego jej sprawiła. Wyszedł nierówny i niezbyt urodziwy, ale Patrycji to nie przeszkadzało. Twierdziła, że ten pistolet znaczy dla niej bardzo dużo i ma głęboko gdzieś to, że jest koślawy. Przyglądałem się temu tatuażowi wielokrotnie. Dziewczyna zbywała wszystkie pytania dotyczące przesłania, jakie niesie ze sobą ów wzór. Zawsze mówiła, że to jej sprawa.
Zmarła dokładnie przed rokiem, kilka dni po siedemnastych urodzinach. Rzuciła się z dachu balkonu. Nie zostawiła po sobie żadnego listu, nikt też nie wiedział, co było przyczyną jej samobójstwa.
Poza mną. Ale nikomu jeszcze nie zdradziłem tego sekretu.

CZYTASZ
Nie dawaj napiwku kanarowi
Fiksi RemajaNatan gra na gitarze w najlepszym zespole we wszechświecie (no, przynajmniej w mieście) i cieszy się ogromnym powodzeniem u dziewczyn. Ale co z tego, skoro miłość jego życia znajduje się aktualnie trzy metry pod ziemią, a on sam nadal nie może pogod...