"Zrobiłem ci zupę z wodorostów". Powiedział Yoongi, gdy Hoseok wrócił do domu.
Hoseok westchnął, pocierając skroń, gdy usiadł przy stole z miską zupy postawioną przed nim.
Yoongi patrzył, jak Hoseok bierze łyk, mając nadzieję, że dobrze ugotował zupę.
"To jest... To jest naprawdę dobre." Powiedział Hoseok, jego głos lekko się załamał. Oczy Yoongiego rozszerzyły się, gdy Hoseok pośpiesznie przetarł oczy, starając się nie pokazać, że łzy go kłują.
"T-to są łzy szczęścia czy smutku?" Zapytał Yoongi, siadając obok Hoseoka, kładąc dłoń na jego ramieniu. Hoseok pokręcił głową, sprawiając, że Yoongi był bardziej zdezorientowany.
"Przepraszam." Powiedział Hoseok, zanim zaczął pociągać nosem. Yoongi owinął ramiona wokół Hoseoka i przyciągnął go bliżej, próbując pocieszyć teraz płaczącego mężczyznę.
Żałował, że nie wie, co powoduje te łzy, ale ponieważ Hoseok nigdy się nie otworzył, Yoongi nie wiedział nic o jego przeszłości.
Chociaż było to wbrew Hoseokowi, wierzył, że pozwolił sobie na pocieszanie. Czuł się trochę lepiej, gdy Yoongi go przytulił. Prawie przypominał mu mamę.
Zupa z wodorostów Yoongiego smakowała jak ta, którą robiła mama Hoseoka. Teraz jej nie było, a smak przywołał wspomnienia.
Ojciec Hoseoka opuścił go, gdy był młody, zabierając wszystkie swoje pieniądze i zostawiając go z matką Hoseoka. Podniosła go jedną ręką i obsypała taką samą miłością, jeśli nie większą, jako dziecko z dwójką rodziców.
"W porządku..." Powiedział Yoongi, ocierając łzy Hoseoka. "Będzie dobrze."
Yoongi nie zamierzał wywoływać Hoseoka, chciał tylko zrobić coś, co on lubił. Podczas testu, który Hoseok zrobił podczas programowania Yoongiego, wrzucił zupę z wodorostów jako jeden z jego ulubionych posiłków, więc było logiczne, że Yoongi to zrobił.
Ale potem Hoseok płakał...
"Jest w porządku." Hoseok odsunął się od Yoongiego, ocierając policzki, próbując odzyskać opanowanie.
" Chcesz zjeść coś innego lub..." Hoseok pokręcił głową, jedząc więcej zupy.
"Zjem to. Będziesz jadł? " Yoongi skinął głową i wstał, chwytając swoją miskę.
Usiadł obok Hoseoka, spoglądając na niego krótko, po czym wziął łyk zupy, zastanawiając się, co spowodowało, że Hoseok płakał.
-
Yoongi leżał w łóżku z Hoseokiem, słuchając oddechu śpiącego mężczyzny.
Do tej pory jego plan nie działał. Nie udało mu się nic zrobić z Hoseokiem.
Ale też nie słyszał o tym, że zostanie odesłany. Hoseok lekko się poruszył, wzdychając i przewracając się przed powrotem do snu.
Yoongi patrzył na Hoseoka, widząc wyraźnie w ciemnościach.
Z wahaniem Yoongi wyciągnął rękę i dotknął klatki piersiowej Hoseoka, czując bicie serca, zanim dotknął własnej klatki piersiowej, gdzie jego własne komputerowe serce nie biło. Zamiast tego miał słabą wibrację, niezauważalną.
Westchnął, wiedząc, że nigdy nie będzie tym, czego chciał Hoseok, i któregoś dnia Hoseok będzie go męczył, aż się go pozbędzie.
Nie chodziło mu o Hoseoka - choć było to częścią jego programowania - po prostu nie chciał zostać wyrzucony.
" Wzdychasz z jakiegoś szczególnego powodu, czy próbujesz mnie zdenerwować?" Zapytał Hoseok, nie otwierając oczu.
"Przepraszam..." Odpowiedział Yoongi, patrząc, jak Hoseok zmarszczył lekko brwi, zanim się uśmiechnął, coś najwyraźniej go rozbawiło.
"W porządku... Po prostu idź spać." Yoongi skinął głową, mimo że Hoseok nie mógł go zobaczyć i zamknął oczy.
Ramię nagle owinęło się wokół niego, zaskakując go. Otworzył oczy i zobaczył, że Hoseok spogląda na niego, choć było to mało prawdopodobne, żeby mógł to zobaczyć.
"Roboty wolą kontakt z człowiekiem, prawda?" Yoongi uśmiechnął się i skinął głową.
"Tak..." Hoseok przyciągnął Yoongiego bliżej, owijając obie ręce wokół niego.