-Kookie! - pisnął Tae, wtulając się w większe ciało. - Tęskniłem.-Całą noc byłem obok, Taehyungie. - zaśmiał się Jeon.
-Wiem, ale i tak tęskniłem. - powiedział uroczo Taehyung i zachichotał. - Idziemy na dół? Czuję, że eomma zrobił dobre śniadanko. Idziemy na dół?
-Tak. - wziął chłopca „na pannę młodą" i zbiegł z nim na dół. - Ale mam własne nóżki! - ojciec Taehyunga odkleił się od męża, widząc, że syn i jego przyjaciel zaraz będą tutaj. Klepnął jeszcze swojego chłopca w tyłek, który zarumieniony pisnął.
-Jesteś taki sam jak nasz synek, Jinie. - zaśmiał się Namjoon i cmoknął go w usta.
-Mama! - krzyknął Tae i przytulił się do trzydziestojednolatka. - Cześć, tato. - powiedział najmłodszy i wtulił się w ojca.
-Dzień dobry. - powiedział Jeon, kłaniając się. Bo to są jedyni dorośli, do jakich Jeongguk ma szacunek. No jeszcze do mamy Jimina. To złota kobieta.
-Hej, Kookie. - uśmiechnęli się rodzice Kima.
-Głodni? - spytał Jin.
-Tak! - pisnął Tae. - Mamusiu, a co dobrego upichciłeś?
-Naleśniki, złotko. - uśmiechnął się serdecznie Seokjin.
-Ulubione Kookiego, mamusiu.
-Wiem. - uśmiechnął się szerzej. - Siadajcie, zaraz będą naleśniki.
••u yoonminów••
Jimin leniwie otworzył oczy, patrząc, że Yoongi nie spuszcza z niego wzroku cały uśmiechnięty.
-Hej, kochanie. - mruknął słodko uśmiechnięty Park.
-Hej, skarbie. - Min położył dłoń na policzku chłopca, a ten chętnie się w nią wtulił. - Jak się spało?
-Przy tobie wspaniale, Yoonie. - wtulił się w umięśnione ciało chłopaka.
-Czujesz? - położył drobną łapkę na swoim nabrzmiałym członku. - Już od rana przez ciebie jestem twardy. - klepnął zarumienionego chłopca w tyłek.
-M-może ci p-pomóc o-oppa? - mruknął słodko, zawstydzony.
-Ugh, nie chcę cię wykorzystywać.
-Nie wykorzystujesz mnie. S-sam tego ch-chcę, t-tylko to mnie p-peszy. - wymruczał, chowając twarz w łapki.
-Uroczy. - rozczulił się Min. Młodszy zachichotał i zsunął kołdrę z nich, zniżył się do dużego, grubego, nabrzmiałego kutasa, i włożył go sobie do ust. Z każdą sekundą, pochłaniał kolejne centymetry i przyspieszał.
•••
-Jesteś perfekcyjny. - pocałował swojego chłopca, który chętnie odwzajemnił gest. - I tylko mój.
-Twój. - uśmiechnął się Park i wtulił się w Mina. - Idziemy się ubrać i do ciebie do domku?
-Noooo. Do Jin hyunga na śniadanie. - Yoongiemu zaświeciły się oczy, a Jiminie się zaśmiał.
-Moja mama dopiero wraca za tydzień, więc wracasz wyjadać lodówkę swojej rodzinie?
-Ty też jesteś moją rodziną. - a Jimin? Jimin nie był jeszcze nigdy taki czerwony. - Mój mały pomidorek. - pocałował młodszego w policzek.
-Twój, oppa.
•••
-Jesteśmy! - krzyknąłem i rozebraliśmy się. Złapałem Chima za rękę i podreptałem do kuchni.
-Hej, Yoongi. - uśmiechnął się Namjoon.
-Cześć. - odwzajemnił uśmiech.
-Jiminie! - usłyszeli pisk i zaraz Taehyung wyrwał łapkę Jimina z dłoni Yoona, łapiąc go w swoje drobne ramiona. Park chętnie odwzajemnił uścisk i wtulił się w swojego przyjaciela.
-Siema, Min.
-Witaj, Jeon. Mam nadzieję, że mój kuzyn nadal jest dziewicą. - powiedział, śmiejąc się, a przytulający się Park i Kim, zarumienili się soczyście.
•••
-Kookie...
-Tak, kruszynko? Coś się stało? - spytał zaniepokojony Jeongguk.
-Tak... Znaczy nie... Tak troszkę? Um... Czemu Yoonie się spytał, czy się kochaliśmy? - powiedział cały czerwony, zbijając tym Jeona z tropu.
-Uh... On tylko żartował, skarbie. Przecież swój pierwszy raz musisz odbyć z kimś, kogo kochasz, tak? - co z tego, że Jeon wcale nie zrobił tego po raz pierwszy ze swoją miłością, tylko z jego kuzynem... Tak. Upił się i dał dupy Yoongiemu. W wieku 14 lat. Ale obydwoje starają się o tym nie myśleć.
-No... Dobrze. A, miałem zapytać... Znasz Hyungsika z twojej drużyny?
-Może. A co od niego chciałeś? Skzywdzil cię?!
-Nie! Tylko... On mi się podoba. - zarumienił się mocno. Świetnie, Jeongguk. Teraz nie masz szans. Zresztą, musiałby być jak ten chuj z drugiej. Czyli jednym słowem; musiałby gwałcić biednych chłopaków i biedne dziewczyny. Albo po prostu ruchać wszystko co popadnie.
-Uwierz, to nie partia dla ciebie. - warknął Jeon. Po raz pierwszy mówił takim tonem do Taehyunga.
-Ale...
-Nie, do cholery! - wydarł się, a Kim się skulił. Wnerwiony, wyszedł, a Tae tylko sie rozpłakał. Czyżby jego Kookie go zostawił? Przecież on długo nie pociągnie bez tej troski, uśmiechu, śmiechu, silnych ramion... Cholera, co on zrobił? Zniszczył wszystko.
Stracił Jeongguka.
a/n za to, że dzisiaj comeback, macie rozdział
jak myślicie, kiedy Taekooki się pogodzą?
CZYTASZ
✔️friends? •jjg + kth• ✔️
Fanfiction•czyli gdzie tae to uroczy kujonek, a jeongguk to jego przyjaciel i totalne przeciwieństwo •uwagi: zmiana wieku; treści dla dorosłych; smut; fluff; top!jjg; zmiana wzrostu!; side!yoonmin; namjin jako rodzice Tae; MPREG start: 18.08.2018 end: 07.10...