-Gukkieeeeee! - wypiszczał Tae. - P-przestań! Haha! - śmiał się. Jeongguk od powrotu z komisariatu robił wszystko.Łaskotał go, tulił, nawet cmoknął parę razy pełne usteczka Kima.
-A czemuż to miałbym przestać? - spytał, śmiejąc się.
-Bo... Nie wiem! - pisnął zawstydzony.
-Jejku, jaki ty uroczy. - pierwszoklasista tylko się zarumienił, a Jeon przytulił go, dając buziaka w odkryte ramię. - Mały... Chciałem cię o coś spytać... - powiedział starszy, obracając chłopca przodem do siebie.
-Tak? - spytał ze świecącymi oczkami.
-Chciałbyś... Chciałbyś pójść ze mną na bal na zakończenie szkoły?
-Ja... - zarumienił się soczyście Tae. - Tak, chcę. - powiedział słodko, a Jeongguk się uśmiechnął.
-Będę zaszczycony, mogąc pochwalić się taką ślicznotką. - pocałował go w zdrowy policzek.
-Nie jestem ślicznotką. Nawet nie wiem, czy ten siniak zejdzie w tydzień. - powiedział smutno chłopiec.
-Z moimi całusami da radę. - powiedział Jeon, sprawiając, że na twarzy chłopca pojawił się uśmiech.
-Fakt. Nikt nie daje lepszych całusów niż ty. No chyba, że mama albo tata, ale oni się nie liczą. - młodszy zmarszczył uroczo nosek. Starszy zaśmiał się, wziął zerowego e-papierosa i poszedł na balkon. - Posłuchałeś mnie... Wow. - powiedział słodko Tae i przytulił wyższego od tyłu. Starszy tylko odwrócił się twarzą do chłopca i całując go, chuchnął mu prosto do buzi. Dym wyleciał ich nosami, a oni zatraceni w pocałunku nie zwracali na to uwagi. Jeongguk trzymał żylaste dłonie na bioderkach chłopca, a on owinął swoje łapki wokół szyi wyższego i stawał na paluszkach, żeby pogłębić gest.
-Zawsze cię słucham. Twoje słowa to dla mnie rozkaz. Taeś... Ja cię kocham. I to nie jak przyjaciela, ani brata. Ale jak chłopca. Tak strasznie mi się podobasz... - Taehyung przerwał mu, wpijając się w jego wargi.
-Też cię kocham, Gukkie. - wtulił się w umięśnione ciało. A Jeongguk myślał, że to sen.
••u namjinów•• 🔞🔞
-Uh... Joonie! Tam, proszę. - wyjęczał słodko Jin. Właśnie on i Namjoon chcieli stworzyć sobie jeszcze jedną pociechę, i mieli nadzieję, że się im uda. - Oh, tak... Mh... - wymruczał, odchylając główkę do tyłu. Starszy Kim tylko zaczął się szybciej i mocniej wbijać, aby zaraz zacząć całować napuchnięte usteczka swojego chłopca.
••u yoonminów••
Jimin wtulał się w Yoongiego. W pewnym momencie gorzej się poczuł i pobiegł do łazienki, zaczynajac wymiotować. Zmartwiony Min pobiegł za nim i zaczął przytrzymywać mu grzyweczkę.
-Już, spokojnie, wyrzuć to z siebie. - pogłaskał chłopca uspakająco po pleckach i wymył mu buzię, gdy młodszy skończył. - Zjadłeś coś nieświeżego?
-N-nie... Ja się boję... Nie wiem o-od czego to. M-muszę się poradzić chyba Jin hyungowi... - spojrzał mu w oczy. A Min wiedział o jaką radę chodzi.
•••
Był wieczór. Jimin postanowił zejść na dół i poszukać matki Tae.
-Jin hyung? - spytał, widząc, że mężczyzna gotuje kolację.
-Jejku, Jiminie, dziecko, co się stało? Czemu jesteś taki blady? Chodź, usiądź. - powiedział zmartwiony. Odsunął krzesło i pomógł Parkowi na nim usiąść.
-Jak rozpoznałeś, że jesteś w ciąży? - spytał młodszy.
-A co? Ty chyba nie podejrzewasz, że... - chłopak tylko spuścił głowę. - No, więc, mieszkałem ze starszą siostrą, po tym jak rodzice dowiedzieli się, że jestem gejem i mam chłopaka. Nie chciałem być ciężarem dla Yury, więc starałem się sam zarabiać. Do tego miała już czteroletnie i roczne dzieci. Była załamana tym, że porwano w szpitalu bliźniaka Yoongiego, nie mogła się pozbierać, więc nie mówiłem jej, że od pewnego czasu źle się czuję... Nie powiedziałem nawet Jooniemu... Pewnego dnia zwymiotowałem, ale zignorowałem to, bo myślałem, że to tylko zatrucie. Miałem tylko piętnaście lat, a Namjoonie siedemnaście... Nie pomyślałbym wtedy, że kiedy się upiliśmy to powstał TaeTae. I nie żałuję tego. Ale wracając, zemdlałem w czasie lekcji, a kiedy się obudziłem, dowiedziałem się, że jestem w ciąży. Po prostu zrób kilka testów.
•••
-Taeś... - zapłakany Jimin rzucił się młodszemu w ramiona, a ten go przytulił. W jego łapce widniały testy ciążowe. Wszystkie były pozytywne. Taehyung mocno objął starszego i dał mu się wypłakać. - A jeśli on mnie zostawi?
-Nie da rady... On za bardzo cię kocha. Myślę, że będzie w stanie pokochać i waszą fasolkę. Zresztą, jesteś częścią rodziny... On już traktuje cię jak rodzinę, nie da rady cię zostawić, tak? - spytał, a Jimin przytaknął. Bał się reakcji swojego chłopaka. Ale głos młodszego był taki kojący, że się uspokoił.
•••
-Yoongi...
-Skarbie, czemu płakałeś? Coś się stało? - młodszy wyjął tylko trzy testy. Wszystkie pozytywne.
-Yoonie? Czemu płaczesz? Co się stało?
-Po prostu jestem szczęśliwy. Chciałem z tobą niedługo założyć rodzinę i... Jezu, tak bardzo się cieszę. Będziemy mieć własne dziecko. - Min rozpłakał się na dobre, a szczęśliwy Jimin przytulił go. - Tak bardzo cię kocham. Dasz na świat nowe życie. Kocham was. - położył żylaste dłonie na brzuszku Parka.
-My ciebie też. Bardzo mocno. - uśmiechnął się Jimin, płacząc. Yoongi wpił się w jego wargi i zaczął jeździć dłońmi w okolicach lekko wypukłego brzuszka. - To już chyba więcej niż dwa miesiące, skoro mam brzuszek. Przynajmniej tak powiedział Jinie. - zachichotał Jimin.
-To dobrze, szybciej będę mógł zobaczyć ciebie z naszym małym albo małą na rękach. - młodszy tylko się zarumienił.
-Kocham cię. - powiedzieli równo.
a/n będę wam umilać poniedziałki *^*
CZYTASZ
✔️friends? •jjg + kth• ✔️
Fiksi Penggemar•czyli gdzie tae to uroczy kujonek, a jeongguk to jego przyjaciel i totalne przeciwieństwo •uwagi: zmiana wieku; treści dla dorosłych; smut; fluff; top!jjg; zmiana wzrostu!; side!yoonmin; namjin jako rodzice Tae; MPREG start: 18.08.2018 end: 07.10...