Młodzi rodzice właśnie siedzieli z małym Junghyunem i bawili się z nim.Młody Kim przelewał na to niemowlę tyle miłości, ile musiał.
W wolnych od rodzicielstwa chwilach, spędzał czas ze swoim chłopakiem.
Chłopakiem, który w życiu nie pozwoliłby, żeby Tae i ich malutki Hyunie cierpieli.
Prędzej dałby się zabić, najbardziej z tych bolesnych tortur.
-Kto jest taki piękny? - spytał Taeś. - Tak, ty Hyunie. - pocałował dzidzię w czółko, a ona zachichotała.
Jeongguk przyglądał im się z miłością, czułością, ale i opieką.
Jego miłości do tej dwójki nie dało się opisać słowami, gestami, a nawet i całą galaktyką.
-Wy obydwaj jesteście piękni. - Jeon objął mocno swoją rodzinę, a Tae zarumienił się soczyście, gdy chłopiec zaczął gryźć i ssać jego pierś w poszukiwaniu jedzenia. - Ktoś tu chyba jest głodny? - zaśmiał się Jeongguk. - Nakarm go śliczny*. - pocałował chłopca, który przytaknął.
[tak, w tym ff, mpreg jest całkowicie normalny (chociaż nie do końca tolerowany, tak jak i homoseksualizm), więc ciało mężczyzny o figurze bardzo przybliżonej do tej kobiecej, jest dostosowane właśnie do wytwarzania pokarmu dla dziecka w okresie niemowlęcym, zaraz po porodzie, tak]
Taehyung odsunął się od ojca swojego dziecka i podwinął koszulkę, przez co dzidzia od razu przylgnęła.
Cały czerwony Kim głaskał swojego synka po główce i co jakiś czas spoglądał na uśmiechniętego Jeona.
•••
Yoongi głaskał zmęczonego Jimina po włoskach.
W nocy Hajoon dał im popalić, ponieważ dostał mocnej kolki i płakał całą noc. Jiminie latał między pokojami, a to, żeby troszkę pokołysać Jooniego, a to obudzić męża.
Siedzieli przy nim całą noc, w efekcie czego, spali tylko godzinę, przez co drobny chłopiec zasypiał już w ramionach partnera.
-Idź spać, skarbie, ja go przewinę.
-A jeśli będzie głodny?
-To mu wepcham deserek z gerberków. Śpij, kicia. - poszedł do pokoju niemowlęcia. - Hej, mały, chodź do taty. - wziął go na ręce i poszedł zmienić pieluszkę. Następnie poszedł do swojego i Jimina pokoju, z Hajoonem na rękach. - Kotku, miałeś spać. - westchnął starszy Min.
-Nie zasnę bez ciebie. - miauknął chłopiec i rozłożył rączki.
-Uroczy. Hajoonnie, idziesz spać? - spytałem, a dzidziuś zaczął się wiercić, co oznaczało, że jest śpiący. - Zaraz wrócę, Jiminie.
-Dobrze. - powiedział drobny chłopiec.
-Jestem. - usłyszał po dwóch minutach, a następnie starszy Min przytulił od tyłu jego nagie (ciągle zakryte kołdrą) ciało. Młodszy mruknął pod noskiem, że go kocha i wypiął pupcię tak, że penis (Min ściągnął bokserki) męża był między jego pośladkami. - Minnie, dopiero byłeś śpiący.
-A teraz mam ochotę na mojego męża i jego dużego rumaka. - mruknął zarumieniony Jimin.
•••
-Kochanie... - mruknął Jin, zarzucając ramiona na barki starszego.
-Hm? - wyższy zdjął okulary i odłożył je na bok, razem z książką.
-Kocham cię... Tak mocno, mocno. - cmoknął pełne wargi małżonka.
-Ja ciebie też, Jinnie. - wymruczał starszy Kim i wpił się w usta chłopca.
-Tak bardzo jak ja ciebie? - oczka mu się zaświeciły.
-Nawet bardziej. - Seokjin się tylko zarumienił. Mężczyzna objął go w pasie i pogłaskał po wypukłym brzuszku.
-Dziękuję.
-Za co?
-Za to, że mimo młodego wieku nie zostawiłeś mnie samego.
-Nie miałbym odwagi.
a/n dzisiaj fluff, przepraszam za wczorajszy brak rozdziału, po prostu duzo nauki ;-;
CZYTASZ
✔️friends? •jjg + kth• ✔️
Fanfiction•czyli gdzie tae to uroczy kujonek, a jeongguk to jego przyjaciel i totalne przeciwieństwo •uwagi: zmiana wieku; treści dla dorosłych; smut; fluff; top!jjg; zmiana wzrostu!; side!yoonmin; namjin jako rodzice Tae; MPREG start: 18.08.2018 end: 07.10...