#4

4.6K 234 245
                                    

Pov-[imię]

Wpatrywałam się w okno. Padał deszcz, a ja siedziałam w domu. Poczułam wibracje mojego telefonu. Podeszłam do szafki, wzięłam go i odblokowałam.

Od Alya

„Cześć [imię]. Robię dziś imprezę w klubie o 18:00. Mam nadzieję, że się pojawisz.”

Do Alya

,,Pewnie. Trzeba nadrobić lata rozłąki.”

Od Alya

„Wyślę ci adres.”

Po chwili otrzymałam wiadomość z adresem. Uśmiechnęłam się i zablokowałam telefon. Zaczęłam szykować się na imprezę. Po godzinie byłam gotowa. Wyszłam z domu i ruszyłam w stronę klubu. Doszłam w samą porę. Alya i Marinette właśnie szły w jego kierunku. Pomachałam im i podeszłam do nich.

- Cześć dziewczyny.

- Część [imię]. – powiedziały jednocześnie. Uśmiechnęłam się i przytuliłam je.

- Jesteśmy pierwsze?

- Na to wygląda.- odparła Alya. Weszłyśmy do środka. Po chwili przyszli inni. Zauważyłam Adriena i Nino. Muszę przyznać, że Adrien stał się przystojniejszy przez ten czas. Alya podeszła do nich i przywitała się. Zauważyłam, że Nino pocałował ją w usta.

„Czyli są razem? Dlaczego mi o tym nie powiedziała? Może się bała?”

- [imię]?- z myśli wyrwał mnie znajomy głos. Odwróciłam się i zobaczyłam Nathanaël’a.

- Cześć Nathanaël.- powiedziałam radośnie. Chłopak uśmiechnął się i pocałował moją dłoń. Zarumieniona spojrzałam w jego turkusowe oczy.

- Dawno się nie widzieliśmy.

- To prawda. Co u ciebie słychać?

- Wszystko dobrze. Cieszę się, że wróciłaś.

- Tak. Ja też się cieszę. Brakowało mi Paryża i przyjaciół.

- Powiedz mi masz kogoś?

- Em... Jest ktoś kogo kocham, lecz nie jesteśmy razem. A ty kogoś masz?

- Nie. Jestem wolny. Chociaż można powiedzieć, że mam kogoś na oku.

- Rozumiem. Muszę cię przeprosić.

- Jasne. Mamy całą noc. – uśmiechnęłam się i skierowałam w stronę toalety. Co to za klub, w którym toaletowa jest połączona? Przynajmniej są osobne kabiny. Stanęłam naprzeciwko lustra i poprawiłam swoją kitkę. Sprawdziłam czy wszystko jest ok. Gdy chciałam już wychodzić do łazienki wszedł Adrien. Gdy mnie zobaczył uśmiechnął się.

- Cześć [imię]. Nie spodziewałem się ciebie tu spotykać.

- Widzisz. Lubię zaskakiwać.- odparłam z uśmiechem.

- Wiesz stałaś się o wiele piękniejsza, zgrabniejsza i jesteś bardziej otwarta.

- To tylko pozory. W środku dalej jestem nieśmiałą [imię] i nic tego nie zmieni.

- Jesteś tego pewna?- spytał i uśmiechnął się czarująco. Poczułam, że moje nogi są jak z waty. Adrien podszedł do mnie i ujął mój podbródek.

- Jesteś taka kusząca. Jednak muszę się powstrzymać. – odparł i ucałował delikatnie płatek mojego ucha. Zaczerwieniłam się. Adrien posłał mi uroczy uśmiech i wszedł do kabiny. Wykorzystałam moment i wyszłam z łazienki czerwona jak pomidorek. Podeszłam do Alyi i Marinette.

- [imię] co się stało? – spytała Mari. Posłałam w jej stronę lekki uśmiech.

- W łazience jest za gorąco.- powiedziałam i podeszłam do stołu z napojami. Upiłam łyk soku. Nagle ktoś stanął obok mnie.

- Zatańczysz?- spytał czerwonowłosy.

- Ale ja nie umiem.- powiedziałam nieśmiało. Nathanaël zaśmiał się i porwał mnie do tańca. Muzyka była imprezowa. Nagle ktoś złapał mnie za rękę i okręcił.

- Odbijamy.- odparł rozbawiony Adrien. W sumie mi to nie przeszkadzało, ale Nathanaël wyglądał jak bomba, która zaraz ma wybuchnąć.  Spojrzałam w oczy blondyna. Zawsze były takie cudne. Adrien ujął mnie w tali. Nagle zaczęła grać wolna muzyka. Położyłam swoje ręce na jego karku. Jego natomiast oplotły mnie w tali. Poczułam, że Adrien lekko przybliża mnie do siebie. Spojrzałam na jego twarz. Gościł na niej czuły uśmiech, który wywołał u mnie motylki w brzuchu. Chciałam by ta chwila trwała wiecznie. Niestety muzyka znów przyspieszyła. Zdjęłam ręce z jego karku. Adrien jednak ujął jedną z nich i pociągnął mnie w stronę wyjścia. Wyszliśmy na świeże powietrze. Adrien objął mnie ramieniem, lecz gdy poczuł, że jest zimne zabrał rękę. Ściągnął swoją kurtkę i nałożył mi ją na ramiona. Wspomnienia z naszej pierwszej imprezy wróciły. Przypomniał mi się również moment, w którym mieliśmy się pocałować, ale Chloe nam przerwała. Spojrzałam na Adriena. Cały czas uśmiechał się ciepło. Motylki w brzuchu nasiliły się.

- Adrien?

- Tak?

- Pamiętasz naszą pierwszą imprezę spędzoną razem?

- Oczywiście jak mógłbym zapomnieć. Twoje oczy wyglądają cudownie w świetle księżyca.- zarumieniłam się i spojrzałam w bok. Adrien zaśmiał się, ujął mój podbródek i skierował go tak bym znów patrzyła na jego twarz. Zmniejszył odległość między nami. Czułam jego gorący oddech. Było mi tak przyjemnie. Miłe wspomnienia zaczęły wracać.

- Dłużej nie wytrzymam.- powiedział blondyn i wpił się w moje usta. Oddałam pieszczotę. Pocałunek był namiętny i czuły. Wyrażam wszystkie nasze emocje. Po chwili Adrien delikatnie przejechał językiem po mojej wardze prosząc o pozwolenie. Długi nie myśląc pozwoliłam mu. Uchyliłam lekko wargę, a on to wykorzystał. Nasze języki zaczęły tańczyć namiętny taniec. Gdy nasze płuca zaczęły błagać o tlen oderwaliśmy się od siebie. Spojrzałam w jego zielone oczu, które błyszczały w świetle gwiazd.

- Kocham cię [imię] i nigdy nie przestanę.- uśmiechnęłam się i pocałowałam go w nos.

- Ja również cię kocham. Zawsze kochałam i zawsze będę.

- Więc może zechciałabyś stać się kimś więcej niż przyjaciółką.

- Najlepszą przyjaciółką?- spytałam rozbawiona. Adrien zaśmiał się.

- Myślałem raczej o dziewczynie.

- Miałabym znów zostać twoją dziewczyną?

- Jesteśmy sobie przeznaczeni. Uwierz mi.

- W takim razie zgoda. Zostanę twoją dziewczyną.- odparłam i znów złączyłam nasze usta w pocałunku.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Mam smutną wiadomość. Wróciłam do domu, więc rozdziały będą pojawiać się rzadziej. Mimo wszystko postaram się je dodawać jak najczęściej. Mam nadzieję, że rozdział się spodoba.

Dobranoc ❤️🌃

KSIĄŻKA WSTRZYMANA Prawdziwa miłość nigdy nie gaśnie. ( Czarny Kot x Reader)  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz