7 (+18) (w ósmym streszczenie)

844 34 11
                                    

HUBERT

Strasznie głupio się czuje. Może napisze do Karola? tak, to chyba dobry pomysł może jeszcze nie wyjechał? 

napisałem do niego już dwie wiadomości, ale nie odpisuje nie odpowiada na moje telefony chyba się wkurzył.. dobra napisze jeszcze, że chce się z nim spotkać. W trakcie pisania ostatniej wiadomości usłyszałem huk w innym pomieszczeniu. Pewnie przeciąg czy coś. Miałem właśnie kończyć wiadomość kiedy nagle poczułem szarpnięcie w tył. wysłałem taką nieskończoną wiadomość. Kiedy podniosłem głowę do góry zauważyłem śmiejącego się Piotrka. 

-Teraz nikt ci nie pomoże księżniczko - powiedział jeszcze mocniej się śmiejąc

Strasznie się boję nie wiem co mam zrobić. Nie mam jak napisać na policje ani nic, więc jedyne co zdołałem zrobić to wysłać pustą wiadomość do Karola. Piotrek nie był zbyt szczęśliwy tym faktem, ale był pewny siebie jakby wiedział, że i tak tu nie przyjdzie. Znając Karola zablokował mój numer i nawet nie wie, że potrzebuje pomocy. Tak strasznie chciałbym żeby był obok mnie! Czemu mi się to zdarza? Chce go przytulić! Czemu powiedziałem mu to okropieństwo?! Karol ja cię potrzebuje deklu! W czasie moich rozmyślań Piotrek zdążył zdjąć buty i zrobić sobie coś do jedzenia. Byłem zdziwiony myślałem, że chce mi coś zrobić, jednak on nie wyglądał jakby rzeczywiście coś zamierzał. Zaprosił mnie żebym usiadł obok niego na kanapie. Włączył jakiś film i co jakiś czas na mnie spoglądał. Mimo, że oglądaliśmy film romantyczny i Piotrek co jakiś czas zagadywał do mnie na spokojnie byłem wystraszony. Zauważyłem jednak, że pod koniec filmu coraz częściej sprawdzał godzinę na swoim telefonie, jakby na coś czekał. Powiedziałem mu, że jestem umówiony miałem małą nadzieje, że przez to mnie wypuści i zapomnimy o całej sprawie, jednak on złapał mnie za nadgarstki i przycisnął mnie do mojej własnej kanapy. Zaczął całować moją szyję i robić na niej malinki. Szczerze nie sądziłem, że będzie taki delikatny jednocześnie mega mnie to obrzydzało. Tylko jak Karol mnie dotyka nie czuje obrzydzenia. Zawsze jest taki ciepły. Zupełne przeciwieństwo Piotrka! 

-Poczekaj słodziaku jeszcze chwilę, za niedługo przyjdą moi znajomi oni lubią takich jak ty

-O-O co c-ci ch-chodzi?!

-Spokojnie skarbie przygotuje cię zanim przyjdą - Powiedział obracając mnie na brzuch.

-Przestań!!! - Zacząłem płakać ja nie chce żeby tak to się skończyło

-Spokojnie będzie mniej boleć jak nie będziesz się wiercił.

Mimo wszystko ja nie mogłem się uspokoić. Tak strasznie się bałem! Nagle poczułem jak ściąga mi spodnie. Zacząłem się szarpać jeszcze bardziej, ale wtedy uderzył mnie w głowę. Złapałem się za bolące miejsce i zacząłem syczeć z bólu. Wykorzystał okazję i brutalnie we mnie wszedł. Zacząłem jeszcze bardziej krzyczeć. Z każdym jego poruszeniem bolało jeszcze bardziej. Modliłem się żeby to w końcu skończył. Dla mnie strasznie się to wszystko dłużyło mimo, że na zegarku minęło ledwie pięć minut, kiedy poczułem, że coś ciepłego cię we mnie wlewa. Jednak on dalej nie skończył. Szczęście w nieszczęściu, że już nie bolało, aż tak jak na początku. Jednak teraz jeszcze bardziej chciało mi się wymiotować. Na samą myśl, że się we mnie spuścił myślałem, że zwrócę wszystko co dzisiaj jadłem. Nagle ze mnie wyszedł. Ubrał się i poszedł na chwilę do przedpokoju. Pomyślałem, że to dobra okazja, żeby uciec, ale nie byłem w stanie postawić nawet kroku. Za bardzo mnie wszystko bolało. W końcu moja okazja się skończyła, bo przyszedł Piotrek. Za plecami trzymał papierową torbę.

-A teraz idź się wykąpać i ubierz się w to - Powiedział wręczając mi torbę.

-D-dobrze - Nie miałem o co się kłócić i tak jest ode mnie silniejszy.

Wszedłem do łazienki, a zaraz za mną Piotrek spojrzałem na niego pytającym wzrokiem, a on tylko usiadł na zamkniętej toalecie i wyjął telefon. Już nie chciałem go wyganiać po tym co mi i tak zrobił. Po wzięciu prysznica myjąc uprzednio tylnią część ciała postanowiłem ubrać strój który bacznie czekał na mnie w torbie. Gdy wyciągnąłem z niej jej zawartość zamarłem. W środku znajdował się strój pokojówki. 

-Chyba nie myślisz, że to założę?! - Powiedziałem do Piotrka

-Oj chyba nie masz innego wyboru kociaku. - powiedział z pogardą na twarzy.

Wiedziałem o tym. Naprawdę nie mam innego wyboru. Założyłem ten strój i usłyszałem dzwonek do drzwi. Tak jak wcześniej Piotrek mi kazał usiadłem na kanapie w salonie zasłaniając wcześniej wszystkie rolety. Piotrek razem z grupką otyłych facetów weszli do mieszkania. Wyciągnął kieliszki do wina i polał każdemu z nich. Coś tam chwilę rozmawiali, nie zwracałem na nich uwagi. Zastanawiałem się jak skończyłem w tak żenującej sytuacji. Nagle jednak usłyszałem zdanie padające z ust Piotrka "możecie się nim już zająć panowie" oraz "bądź grzeczny dla panów, dużo mi zapłacili za ten wieczór". spojrzałem na niego ze łzami w oczach. Wiedziałem co planują, już mam dosyć tego wszystkiego! Piotrek jednak nie ruszał się ze swojego miejsca, tylko wyjął aparat i po znanym mi już dźwięku ... Zaczął nagrywać. Dopiero po tym zaczęli się do mnie dobierać. Starałem się opierać jak mogłem, ale nic to nie dało. Jeden kazał mi klęknąć, więc posłusznie wykonałem rozkaz. Powiedział, że mam zrobić mu loda. Nie chciałem, ale widziałem jak Piotrek się na mnie patrzy. Złapałem więc jego penisa do obu rąk i zacząłem powoli nimi ruszać. Zacząłem lizać główkę, by po chwili złapał mnie za głowę i wepchnął mi go całego do ust. Sam sobie dostosował tempo. Nagle wepchnął go tak głęboko, że czułem go tuż przy migdałkach. I po raz kolejny dzisiaj coś wlewało mi się do gardła. Każdy z kolei kazał mi to połknąć. Wiele razy to się zdarzyło, ale wolałem robić im loda niż żeby mnie gwałcili. jednak chyba im się to znudziło. Jeden, ten najbardziej gruby ściągnął mi majtki i podobnie jak Piotrek brutalnie we mnie wszedł. Kiedy już miałem jęknąć z bólu drugi wepchał mi się do ust. W tym samym momencie szczytowali i z obu stron zapełniłem się ich spermą. Była ochydna, lekko słona i strasznie śmierdziała. Po kilku godzinach wykorzystywania mnie wszyscy się zebrali i wyszli. Zostałem sam. Już miałem zasypiać kiedy usłyszałem huk z przedpokoju. Wzdrygnąłem się. Balem się, że to znowu oni. Nagle do salonu wbiegł cały poobijany Karol. Zacząłem płakać.

-Przepraszam - szepnął Karol

-To nie twoja wina Kari

-To ja cie zostawiłem..

Podbiegł do mnie i mnie przytulił. Nagle się ode mnie odsunął zniesmaczony. Pewnie teraz uważa mnie za męską dziwkę czy coś, jednak nie on znowu mnie przytulił tym razem mocniej. Wziął mnie na ręce w stylu księżniczki i nic nie mówiąc zabrał mnie do łazienki. Napuścił wody do wanny i postawił mnie na kafelkach. 

-Zawołaj jak będziesz gotowy - Powiedział trochę się rumieniąc

-Dziękuje - zacząłem znowu płakać

Rzuciłem się na Karola i go przytuliłem. Może to pod wpływem chwili, może pod wpływem szoku lub emocji, ale myślę, że go chyba kocham.


WITAJCIE KOCHANI! NAPISAŁAM 1100 SŁÓW! CZY WY W TO WIERZYCIE? TAK TYLKO CHCIAŁAM POWIEDZIEĆ, ŻE W NASTĘPNYM ROZDZIALE BĘDZIE OCENZUROWANE STRESZCZENIE TEGO CO SIĘ DZIAŁO W TYM ROZDZIALE. NIEKTÓRZY NIE LUBIĄ OSTREGO YAOI TYLKO ZWYKŁE ROMANSE DLATEGO POSTANOWIŁAM ZROBIĆ TO STRESZCZENIE KTÓRE POJAWI SIĘ JUŻ NIEDŁUGO! O I TO MOJA PIERWSZA SCENA +18 WIĘC MAM NADZIEJE, ŻE DOBRZE JĄ PRZYJMIECIE! TROCHĘ NAD NIĄ POSIEDZIAŁAM I CHYBA SPUŚCIŁAM Z SIEBIE CAŁE POWIETRZE... TERAZ TYLKO ZNOWU OBEJRZEĆ CAŁY SEZON SHOUNEN-AI I BĘDĘ GOTOWA! TO DO ZOBACZENIA!!



OD PRZYJAŹNI PO MIŁOŚĆ <ZAKOŃCZONA>Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz