#3

184 11 4
                                    

Co ja najlepszego narobiłam? Poczułam jak krew odpływa mi z twarzy, a przed oczami zaczęło robić mi się ciemno, podparłam się ściany i upadłam z tą cholerą klamką w ręce. To ostatnie co pamiętam.

Pierwsze co zobaczyłam po otwarciu oczu to czyjąś rękę na swoim czole. Był to Pan Filip.

-Och! Obudzilaś się. Jak się czujesz?

-Nie najlepiej. Co my tu robimy?

-Nie pamiętasz? Wyrwałaś klamkę z drzwi, po czym straciłaś przytomność. Na szczęście Kuba wyważył drzwi i uratował ci życie.

-Nic z tego nie pamiętam.

-Bo byłaś nieprzytomna?

No tak, ale jestem głupia OMG.

-Zadzwonię do Kuby, kazał do siebie zadzwonić jak się obudzisz.

Ciekawe po co mu ta informacja? Pewnie nie chce mieć problemów. Będąc z Panem Filipem sam na sam postanowiłam skorzystać z okazji i podpytać kim są i co tutaj robią.

Okazało się, że są sławnymi raperami i zrobiło mi się trochę głupio, że nigdy wcześniej o nich nie słyszałam. Pan Filip opowiedział mi o tym, że ostatnio troszkę im się zbankrutowało i są w trudnej sytuacji finansowej. Zrobiło mi się przykro i byłam na siebie zła, że potraktowałam ich w taki a nie inny sposób.

Rozmawialiśmy jeszcze chwilę po czym dołączył do nas Pan Kuba.

-Fajnie, że wszystko okej, ale zostaw resztę drzwi w spokoju- powiedział po czym obaj zaczęli się śmiać.

-Panie Kubo, mogło się obejść bez tej uwagi...

-Mów mi Quebo. Ale tylko prywatnie.

-Dziękuję, ale wątpię, żeby nasze relacje wyszły poza szkołę.- Powiedziałam, na co on odpowiedział uśmiechem, po czym wyszedł.

Sexy praktykant | Quebonafide.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz