-Ha! Nie rozśmieszajcie mnie! Jak będę chciała to ucieknę! -Krzyknęłam. Tak szczerze to trochę się boję ale nie pokarzę im tego.
Zobaczyłam, że Jin coś szepnął do ucha RM'owi na co ten się uśmiechnął..
-Widzisz kochana... Skoro już wiesz, że zostajesz u nas to ustalimy kilka zasad... -kompletnie mnie zignorował.-Jakie zasady! Porwał iście mnie, trzymacie wbrew mojej woli i muszę się stosować do waszych zasad? - wybuchłam.. Nie rozumiem po co? Dlaczego? Mam nadzieję, że uda mi się stąd uciec.. Ale jak? Myśląc zaszkliły mi się oczy.
Widząc to Suga podszedł do mnie od tyłu i mnie przytulił szepcząc do ucha "my nic złego ci nie zrobimy"
Wzdrygnęłam się i przetarłam oczy by żadna niepotrzebna łza nie spłynęła po moim policzku.
Gdy Suga wrócił na swoje miejsce RM mógł kontynuować..
-No więc... Musisz słuchać się nas nie ważne co to będzie, nie możesz próbować uciec choć i tak by ci się to nie udało... Musisz być miła i serdeczna dla nas wszystkich, nie wołać niepotrzebnie pomocy.
-To tyle? -zapytałam już znudzona.
-A! I jeszcze od dziś jesteś daleką kuzynką Jina która mieszka z nami, gdyż nie miała gdzie mieszkać. -powiedział RM dumny ze swojej zmyślonej historii.
-Zaraz zawołam cię na kolację, a teraz idź do pokoju -powiedział Jin z troską w głosie. Cóż nie mogę powiedzieć że nie są mili, ale to nie zmienia faktu, że nie chce tu być..Tak jak nakazał poszłam na górę, do pokoju w którym się obudziłam.
Po 5 minutach leżenia i wpatrywałam się w sufit stwierdziłam, że po rozglądam się po pokoju.
Najpierw weszłam do łazienki, w której okazało się, że były wszystkie kosmetyki zarówno te do pielęgnacji jak i do makijażu. Łazienka była mała, ale mieściła wszystko co jest mi potrzebne.Wychodząc z łazienki stwierdziłam, że może w szafie są jakieś ciuchy. Otwierając mebel ukazało mi się mnóstwo ubrań mniej więcej w moim rozmiarze.
Kiedy przeglądałam ubrania Jin zawołał mnie na kolację. Ja szybciutko podreptałam na dół.
Usiadłam pomiędzy V, a Jiminem.
-Jestem straaaaasznie głodna.~ -powiedziałam z aegyo. Ci się uśmiechnęli.
-Jedz ile chcesz-powiedział Jin kładąc na stół przeróżne potrawy.
Ja się uśmiechnęłam i wzięłam od niego miskę z jakąś sałatką. Przecież trzeba dbać o linię prawda?
Za to chłopcy jedli wołowinę. Gdy skończyliśmy posiłek poszłam na górę i otworzyłam szafę z zamiarem znalezienia jakiejś piżamy i znalazłam różowy kąplet z koronką..Przynajmniej jest.. -szepnęłam do siebie. Nie mogę narzekać bo wyobrażałam sobie, że osoba porwana jest zamknięta w piwnicy i torturowana..
Z tymi myślami weszłam pod prysznic i dokładnie umyłam moje ciało. Gdy zakończyłam tą czynność wyszłam z łazienki. Wyobraźcie sobie to zdziwienie gdy na "moim" łóżku spał sobie Suga..
-Ekhem-odchrząknęłam a ten raczył się obudzić.
-Wykonaliśmy dobry wybór.. -Co do czego?
-Co do twojej piżamy. -powiedział z uśmiechem, a ty przypomniałaś sobie co właśnie nosisz..
-Zboczeniec. -powiedziałam krótko i wskoczyłam pod kołdrę.
-Przyszedłeś po to aby mnie drażnić? -Zapytałam.
-Nie. Chciałem Ci powiedzieć, że jutro nie będzie nas od 9: 00 więc przyjedzie do ciebie G-DRAGON. Bądź grzeczna i pamiętaj, że jesteś kuzynką Jina. -wtedy pocałował mnie w czoło i powiedział krótkie "branoc" po czym wyszedł.
Za to ja zgasiłam światło i udałam się do Krainy Morfeusza...Podoba wam się nowy rozdział? Jak tak to zapraszam do komentowania i gwiazdkowania, muszę wiedzieć czy mam kontynuować bo nie długo szkoła i nie będę miała zbytnio czasu...
Dziś urodziny Kook'a więc sto lat sto lat Kookie!
Do następnego!
Zuzia~
CZYTASZ
Porwana przez BTS-imagine
Fanfiction22 letnia (T.I.) zostaje porwana przez pewien znany zespół. Co stanie się z (T.I.)? Jak poradzi sobie w tej sytuacji? O tym dowiesz się czytając ten fanfiction. ;*