Paradox Disneya [ZAKOŃCZONE]

Czy Wiesz Czemu Wilk tak Wyje W Księżycową Noc?

» Michael «
» Jack Smith*«

Kolejna misja w Paradoxie Disneya. Mam pomóc Potahontas... Wcielenie się w Smitha to ciekawy pomysł. Więc idę.
Łódź przybiła do brzegu. Niemalże odrazu znalazłem Potahontas
– Ty? – zapytała zdziwiona
– No nie. Piotruś Pan, wiesz? – odparłem ironicznie
– Dobrze, że jesteś. Mike, chodzi o to, że...
– Potrzebujesz mojej pomocy żeby ocalić plemię – skończyłem za nią
– Tak. Zkąd wiesz?
– Po coś tu jestem
– Racja...
– U kogo byłeś ostatnio?
– Elsa
– To ogarniasz jak ludzie umieją być wredni... Cywilizowani chcą nas ucywilizować
– Ok, chyba wiem jak wam pomóc
– Jak?
– Poczekaj – odparłem i podszedłem do jednego z członków załogi
– Czekaj... Z kąd ja cię znam? – zapytał
– Michael Jackson –powiedziałem wyciągając przed siebie rękę – ale przyjaciele mówą na mnie Mike, Jack lub Jacko
– Thomas miło mi – odparł podając mi rękę – to ty pojawisz się w środku akcji i zmieniasz bieg historii?
– No ja. Wracajcie z kąd przybyliącie. Ta dziewczyną i tak wam nieda ucywilizować wyspy. A jak spróbujecie – ruchem ręki zostawiłem w powietrzu lodowato niebieski lodowy pył
– Skoro tak mówisz... E! Chłopaki! Zawracamy. Tu niema ludzi! – kłamał swoim jak mógł – nie mamy tu czego szukać – dodał, a po chwili odpłynęli
– Dziękuję Mike – powiedziała Potahontas przytulając się do mnie kiedy "cywilizowani" odpłynęli
– Niema za co – odparłem obejmując ją – raczej niewrócą
– Czy wiesz czemu wilk tak wyje w księżycową noc? – zanuciła piosenkę
– I czemu ryś tak kły szczerzy rad – zaśpiewał. Ani się obejrzeliśmy, a piosenkę z filmu zaśpiewaliśmy po linijce na zmianę – Muszę wracać – stwierdziłem wyczarowując portal ruchem ręki. I tak znów wróciłem do Neverland. Położyłem się i czekałem na kolejną misję w Paradoxie Disneya...

_______________________________________
*oryginalnie był to Jonh Smith, ale z racji przezwiska Michaela "Wacko Jacko" zmieniłam to na Jack