7. „Puść mnie!"

213 24 15
                                    

Po skończeniu rozdziału przeczytaj uważnie notkę na jego końcu!!
~dziękuję.
_

_______________________________
Thomasa zbudziły krzyki, błaganie o pomoc z jego strony. Chłopak szybko podniósł się i zwrócił głowę w stronę, z której dobiegały błagania. Zobaczył nieznanego mu mężczyznę, był cały ubrany na czarno. Jego twarz była ledwo widoczna, gdyż przysłonięta była kapturem i wystającymi spod niego brązowymi kosmykami. Mężczyzna trzymał Torda za kaptur, jednocześnie go trochę dusząc, gdyż kaptur uwierał chłopaka w szyję. Kruk próbując się wyrwać zaczął wymachiwać nogami na wszystkie strony.
-T-tom! Pomóż!..- kruk próbował nawoływać chłopaka i błagać go o pomoc. Czarnooki zaczął podchodzić do chłopaka, lecz mężczyzna trzymający Torda wyjął jedną ręką pistolet z kieszeni i przyłożył go do głowy kruka. Przerażony kruk zaczął coraz to bardziej machać nogami, a po jego policzkach zaczęły spływać pojedyncze łzy.
-nawet się do niego nie zbliżaj! Jak się zbliżysz to go zastrzelę!- nieznajomy krzyknął w stronę Toma coraz to bardziej przykładając pistolet do skroni chłopaka. Tom nie wiedział co ma teraz zrobić, był przerażony całą tą sytuacją i chciał uratować kruka, ale z drugiej strony bał się podejść, gdyż mężczyzna powiedział, że strzeli w szarookiego. Chłopak chyba nigdy w życiu nie musiał podjąć tak szybkiej decyzji, która mogła jednocześnie kogoś uratować, lecz też co gorsza zabić. Niebiesko bluzy stał w miejscu i się nie ruszał. Jego nogi wręcz same chciały podejść jak najbliżej kruka, ale Tom powstrzymywał się od tego. W końcu zebrał się w sobie i przemówił do nieznajomego.
- zostaw go!..- to było tylko tyle co Tom w tym momencie mógł z siebie wydusić, strach przeszywający jego ciało dosłownie zaciskał mu gardło i nie pozwalał zainterweniować. Stali tak w ciszy patrząc się na siebie. W końcu mężczyzna ubrany na czarno zdenerwował się brakiem reakcji ze strony Thomasa i tym razem wycelował pistolet w niebiesko bluzego. Thomas nawet nie zdążył zareagować, gdyż nieznajomy nacisnął spust, a pocisk wbił się w nogę chłopaka. Mężczyzna nie wycelował w głowę Toma, gdyż nie miał zamiaru go zabijać, a tylko chciał go zranić i wywołać większe emocje u kruka. Chciał, aby Kruk cierpiał i patrzył jak Thomas cierpi z powodu postrzelenia. Chłopak Od razu upadł na ziemię i zaczął zwijać się z bólu. Nieznajomy nie czekając dłużej powędrował z krzyczącym imię Toma chłopakiem do busa zaparkowanego niedaleko od miejsca zdarzenia.
- puść mnie! Ja chce do Toma!.. On teraz cierpi... przez Ciebie...- Tord zaczął się wierzgać, lecz i to mu nie pomogło wyrwać się z rąk porywacza. Załamany chłopak poddał się po pewnym czasie i przestał cokolwiek robić, aby się uratować. W głowie układał już sobie najgorsze scenariusze, a mianowicie śmierć. Porywacz otworzył tylne drzwi w busie, wyjął z busa ogromny worek i włożył w niego kruka. Następnie wrzucił worek z "bestią" do środka samochodu. Nie patrzył na to, że rzucił chłopakiem tak jakby w tym worku znajdowały się ziemniaki, a nie człowiek. Kruk po cichu jęknął z bólu, gdyż uderzenie o podłogę busa nie było zbyt przyjemne, ani delikatne. Mężczyzna usiadł na miejscu kierowcy i przekręcił kluczyk w stacyjce. Po chwili ruszył busem, co odczuł kruczy chłopak, gdyż uderzył o ścianę.

-------------------------------------------------
No cześć, dawno się nie widzieliśmy, co nie?
Jak ktoś jeszcze nie wie o co chodziło to już wyjaśniam.
Nie było rozdziałów przez tak długi czas, ponieważ wyszłam z fandomu Eddsworld już dawno, dawno temu. Zwyczajnie nie mam ochoty pisać już książek o tej tematyce. Akutalnie wkroczyłam (już spory czas temu) do fandomu Stranger Things i Countryhumans hah. Więc nie spodziewajcie się na moim profilu książek o Ew. Przepraszam no, ale cóż na to poradzę? Stało się i tyle.
Wracając teraz do tematu rozdziałów.
Ten o to tutaj jakże (nie) cudowny rozdział, szczerze został napisany na siłę. Zaczęłam pisać już go gdzieś z 3 miesiące temu, ale nie mogłam nic wymyśleć więc przestałam go pisać.
A dzisiaj znowu postanowiłam do niego wrócić i tak wiem, że jest strasznie krótki w porównaniu w moimi innymi rozdziałami, ale nie jestem w stanie wymyśleć niczego więcej.
Ogólnie to myślę, że napiszę jeszcze jeden rozdział kończący tą książkę. Tylko teraz pytanie. Chcecie złe zakończenie, czy dobre? Osobiście wolałabym złe (hyhy) ale to do was należy wybór.
No to chyba byłoby na tyle z mojego gadania.
Jeżeli to przeczytałeś/łaś to bardzo Ci za to dziękuję~~

.•Legenda o czarnym kruku|TomTord|•. ZakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz