Nie Mów Nikomu..

857 70 12
                                    

Tej nocy Hubert nocował w bazie. Oprócz niego był tam jeszcze Tritsus, Zipek, Jachimozo, oraz oczywiście Dealereq. Chłopaki siedzieli w salonie i rozmawiali. Ernest przy okazji spojrzał na godzinę.
- No ekipa, chyba pora zbierać się do spania - powiedział
- No dobra, a kto gdzie śpi? - spytał Dominik
- Ty Dominik z Ernestem i Piotrkiem w jednym pokoju, a Damianek ze mną w moim - odpowiedział Karol. Chłopakom automatycznie wskoczył lenny na twarze. Hubert to zignorował.
- Dobra, to idziemy - powiedział Piotrek i ruszył na górę do pokoju. Za nim poszedł Ernest z Dominikiem.
- My jeszcze chwilę tu posiedzimy i zaraz się kładziemy, dobra? - powiedział Karol
- Spok - odpowiedzieli i poszli na górę. Doknes i Dealer zostali sami na dole. Szatyn jak na zawołanie zaczął dobierać się do blondyna.
- Kari.. Zwolnij, co jeśli nas zauważą?.. - przestraszył się Hubert
- No weź.. Cały dzień cię nie miałem.. Daj się chociaż trochę pocałować.. - szeptał Karol całując blondyna po szyi.
- Kari, ja wiem.. Też się stęskniłem.. Ale.. - mówił Hubert, ale Karol przerwał mu namiętnym pocałunkiem w usta - Nikt nie może się dowiedzieć o naszym związku.. - dokończył, kiedy szatyn wreszcie odkleił się od niego.
- I nikt się nie dowie.. - mówił Karol odpinając Hubiemu bluzę.
- Karol.. Stój.. Chodźmy chociaż do pokoju.. - Doknes starał się być jak najciszej
- Ale ja chcę ciebię tu i teraz.. - Karol stawał się coraz bardziej napalony. Hubertowi również się to udzielało, ale blondyn starał się zachować resztki rozumu.
- Karol.. Oni nie są chyba za bardzo tolerancyjni.. - Hubert chciał opanować sytuację
- No i mają problem. Miłość nie patrzy na takie rzeczy jak płeć. U wszystkich jest przecież taka sama. Zawsze chodzi o to by się nawzajem kochać i wspierać. I to tyle - powiedział Karol całując blondyna w usta. Hubert wbrew swojej woli to odwzajemnił, zwłaszcza że bardzo poruszyły go słowa chłopaka.
- Całuj mnie Hubi.. Jakby jutra miało nie być.. - poprosił Karol, a Hubert spełnił jego prośbę. Oddał się temu już całkowicie, niestety.. Nie na długo. Za sobą usłyszeli jakieś szmery. Gwałtownie oderwali się od siebie i spojrzeli w stronę z której dobiegały dźwięki. Na drugim końcu salonu zauważyli Ernesta i Piotrka.
- Chłopaki?.. - odezwał się Ernest. W pomieszczeniu trwała dosyć długa i bardzo niezręczna cisza. Po dłuższej chwili odezwał się Karol:
- Proszę.. Nie mów nikomu.. - Ernest tylko się na nich patrzył. Hubert był przestraszony całą tą sytuacją i się nie odzywał.
- Chłopaki.. Bo.. - próbował mówić Piotrek, ale nie wychodziło mu to. Cisza dalej trwała, aż w końcu Karol postanowił wziąść wszystko na siebie:
- Dobra.. Słuchajcie. Jeśli nas nie akceptujecie, w porządku. Zrozumiemy. Ale wiedzcie że jeśli tak jest, to wychodzimy w tym momencie - tu wziął Huberta za rękę. Blondyn wciąż siedział cicho.
- Nie no.. Chłopaki.. Bo my.. Ten.. Emm.. Jakby wam to powiedzieć... - próbował odpowiedzieć Ernest, ale tylko się jąkał. Piotrek westchnął. Przybliżył się do Ernesta i delikatnie ujął jego podbródek kierując twarz bruneta na jego. Po chwili złączył ich usta w lekki, ale pełen uczuć pocałunek.
- Wy też nikomu nie mówcie - powiedział z uśmiechem Zipek gdy już skończyli. Hubert z Karolem również się uśmiechnęli.
- To.. My już się kładziemy - powiedział Karol wstając z kanapy i powoli zaczął kierować się na schody. Wciąż trzymał za rękę blondynka, który grzecznie podążał za nim.
- Dobranoc! - powiedział Ernest
- Dobranoc - odpowiedział Karol. Chłopcy razem weszli do pokoju Karola i usiedli na łóżku. Karol przytulił Huberta od tyłu i powiedział:
- Tęskniłem za tobą przez te pół roku wiesz?.. Musisz mieszkać tak daleko?
- Niestety.. - odpowiedział Hubert
- Ale.. Teraz jesteś ze mną. Mogę cię przytulać i całować kiedy tylko chcę - mówił szatyn
- Brakowało mi twojego ciepła.. - powiedział Hubert wtulając się w ciało swojego chłopaka. Chłopcy pozostali w tej pozycji jeszcze przez długi czas.. Aż nie zasnęli. Razem, w swoich objęciach.

Witajcie ^.^ Chciałam napisać shocika już kilka dni temu, ale nie miałam weny :/

Ale napisałam :D dzięki za wenę Sznycelka ^.^

Słowa - 625
~Kicialka

One Shots - DxDOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz