Spojrzała na wyświetlacz swojego telefonu i westchnęła cicho. Lucas spóźniał się już 15 minut. Usiadła po turecku na schodach obok fontanny i otworzyła scenariusz. Lucas może się spóźniać, ale role ona musi umieć. Przeczytała kilka pierwszych linijek i usłyszała nierównomierny oddech i znany głos.
–Cóż to za światło bije tam z okna, to ty.–spojrzała na Lucasa, który stał kilka stopni niżej i wyciągał w jej kierunku dłoń. Widząc jej minę zabrał ją i przeczesał sobie włosy.–Zjebałem?
–Trochę.
Zaśmiał się i zrzucił plecak na beton po czym usiadł obok dziewczyny. Tak zaczęła się ich próba, chłopak próbował dawać z siebie wszystko. Doszli do sceny kiedy Julia budzi się i widzi martwego Romeo. Kiedy tylko wypowiedziała pierwsze słowa ten zaczął się śmiać.
–Lucas! Nie możesz się śmiać za każdym razem.
–A no tak umarłem sorki.
Ale jego dobry humor trzymał go dalej. Kiedy Hasun udawała, że wbija sobie nóż w brzuch on zabierał się za resuscytację. Dostał kilka razy w łeb scenariuszem i trochę się uspokoił, dopóki nie zobaczył budki z watą cukrową. Pobiegł w jej kierunku i stanął w kolejce. W tym czasie Hasun schowała scenariusz do swojej torby i wstała. Nie widziała sensu dalszej nauki, skoro chłopak ciągle się wydurnia.
Zeszła ze schodów i wolnym krokiem zaczęła iść w stronę wyjścia z parku. Nie zdołała daleko dojść kiedy to przed nią jakby z ziemi wyrósł Yuta. Chłopak chodził z nią do klasy, niby próbował zakumplować się z Markiem, ale kiedy chłopak ogarnął że chodzi mu o zbliżenie się do Hasun darował sobie tą znajomość. Yuta uśmiechnął się w jej stronę. Ten uśmieszek nie zszedł mu z twarzy nawet kiedy za jej plecami stanął Lucas z wkurzoną miną i dwoma tęczowymi watami.
–Oh czyżbyście ćwiczyli?–zapytał zadowolony–Nie wiem czy wiecie, ale jak Lucasowi nie wyjdzie to...
–To co?–zapytał poważnie brunet.
–To ja zajmę twoje miejsce.–zaśmiał się–Więc lepiej wysil ten ptasi móżdżek, jeśli chcesz być dalej w tej sztuce kimś więcej niż przegrywem grającym drzewo. Muszę już iść. Już się nie mogę doczekać naszego pocałunku Hasun!
Spojrzeli na wesołego Yutę, który w podskokach podszedł do swoich przyjaciół. Zerknęli na siebie i widząc powagę sytuacji podbiegli do pierwszej lepszej ławki żeby poćwiczyć rolę. Musiało im to wyjść, po pierwsze Hasun nie ma zamiaru całować Yutę, a po drugie Lucas nie ma zamiaru pozwolić Yucie całować Hasun. Logiczne prawda?
YOU ARE READING
School secret
FanfictionW ostatniej klasie liceum uczniowie dostali dodatkowe zajęcia do wybrania. Co się stanie kiedy najpopularniejszy chłopak w szkole, koszykarz przez przypadek zostanie przydzielony do grupy teatralnej.