2

15 3 1
                                    

         Hasun, Soojin i Mark, rozmawiali o swoich zajęciach. Soojin pochwaliła się zdjęciami jakie zrobiła Felixowi kiedy kichał, Hasun opowiedziała o tym jak Heechul poprowadził zajęcia, a Mark, on właściwie siedział cicho.

–Coś nie tak?–zapytała Hasun poprawiając grzywkę.

–Niee, na koszykówce jest super nawet zakumplowałem się z Johnnym.–uśmiechnął się.

–Który to był?–zapytała Hasun.

        Mark odwrócił się i namierzył stolik koszykarzy. Przyjrzał im się i kiedy dostrzegł Johnny'ego wskazał mało dyskretnie na niego ręką. Hasun i Soojin wychyliły się i spojrzały na chłopaka. 

–Jest super uroczy.–Mark zaśmiał się.

–Chyba wkurwiony.–poprawiła go Soojin.

–No jak się zaraz wkurwie to rozjebie tą szkołę, a ich wszystkich wypierdole w kosmos. Kurwa.–spojrzeli na Hoseoka, który usiadł obok nich. Miał w dłoni soczek pomarańczowy.

–Co się stało, kumplu.–Mark położył mu dłoń na ramieniu, a on ze łzami w oczach powiedział.

–Ta lambadziara wzięła ostatniego jabłkowego, i została sama pomarańcza, która smakuje jak rozczarowanie i nie spełnione marzenia. No czyli troche jak ty–pociągnął nosem–oby się roztyła.

         Spojrzeli na niego kiwając głowami i rozmyślając o najlepszym sposobie na ucieczkę. Hobi zasmucony włożył słomkę do soczku i upił trochę. Hasun chciała go pocieszyć, ale w tym momencie dostała sms'a od nieznanego numeru.


555234987

Heej, z tej strony Lucas. Heechul kazał nam ogarnąć pierwszą scenę, to co w sobotę w parku poćwiczymy?

Dodano nowy kontakt Lucas

O dziesiątej przy fontannie.

Lucas

Będę!

School secretWhere stories live. Discover now