Rozdział III

44 5 2
                                    

~ Aurelia~

Siedziałam w samolocie. Za 5 minut miałam opuścić Polskę i wylecieć do miejsca, w którym rozpocznę nowe życie. Przed godziną 23 spakowałam najważniejsze rzeczy, napisałam list do mamy i uciekłam. Wiem, że nie zaczną mnie szukać, nie byłam dla nich w ogóle ważna. Nie wiedzieli nawet o jednej rzeczy. Rzeczy, która na dobre utkwiła mi w pamięci. Wie o tym tylko Julka i bardzo stara się pomóc mi w pogodzeniu się z tym, że Michał, mój poprzedni chłopak zgwałcił mnie i odszedł, twierdząc że nie daje mu tego co on chce.
Poczułam jak samolot zaczyna ruszać, a kiedy już spokojnie leciał, zasnęłam wtulając się w ramie mojej przyjaciółki.
- Aurelia wstawaj, lądujemy - głos Juli doprowadził mnie na ziemie. Zaczęłam przygotowywać się do wyjścia.
Kiedy opuściliśmy lotnisko, postanowiłyśmy udać się do najbliższej restauracji. Fakt faktem, kuchnia koreańska nie tylko wygląda smacznie, jest najpyszniejszą kuchnią jaką kiedykolwiek miałam okazje spróbować. Szłyśmy podziwiając budynki, ludzi i wszystko wokół nas. Rozmawiałam swobodnie z Julią i nagle poczułam, jak wpadam na coś twardego. Albo umięśnionego. Męskiego. Czułam już ból moich pośladków po randce z betonem, lecz złapała mnie ręka. Bardzo silna ręka. Delikatnie spojrzałam w górę i zobaczyłam chłopaka, z zakrytą przez czarną maskę twarzą. Nagle jego ręka zsunęła się niżej i żeby mnie przytrzymać złapał drugą wolną ręką, wylądowując na moim biuście. Od razu przeszedł mnie nieprzyjemny dreszcz. Pisnęłam i uciekłam do Julki. Wkurzona zaczęła wykłócać się po koreańsku z 3 chłopakami. Mój oddech nie mógł się unormować. Kiedy powróciłam do wydarzenia z przed chwili, zobaczyłam szeroko otwartą buzie Julki. Wpatrywała się w jednego z chłopaków, więc i mój wzrok przesunął się w jego stronę. Zobaczyłam, że spadła mu maska. Zaraz, czy to nie Jimin? Ten Jimin o którym cały czas mi opowiada?

~ JHope~

Wyszliśmy na chwile z wytwórni. Mnie, Jimina i Jina wysłano po coś na obiad. Nagle poczułem jak ktoś na mnie wpada. Osoba zaczęła lecieć w dół, odruchowo złapałem ją ręka. Jak się okazało, dziewczyna, podniosła głowę i wtedy świat znowu się zatrzymał. Zobaczyłem te piękne oczy. Nagle poczułem jak ręka schodzi niżej i znowu by upadła gdyby nie to że przytrzymałem ją drugą ręką. Niestety trafiłem w biust, dziewczyna z piskiem uciekła a ja nie wiedziałem co robić. Wpatrywałem się w dziewczynę, kiedy jej przyjaciółka wykłócała się z Jiminem. Nagle wszystko ucichło, chłopakowi spadła maska z twarzy, a dziewczyna która przed chwilą wykłócała się z nim chyba nas rozpoznała.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 09, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

One Day ☆Jhope☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz